Rosjanka otrzymała od organizatorów jedną z dwóch "dzikich kart." "Ostatnie miesiące nie były dla mnie łatwe i proste, ale ten czas gdy nie grałam bardzo mnie wzmocnił - napisała Maria Szarapowa. - Jednak ten długi czas przerwy w grze wpłynął na mnie korzystnie. Stałam się silniejszą osobowością zarówno w aspekcie sportowym jak i ludzkim." Maria Szarapowa przypomniała prostą prawdę, że jak nie możesz zajmować się tym co lubisz czy kochasz, to zaczynasz uczyć się czegoś nowego. "Cierpliwość nie była nigdy moją mocną stroną - napisała rosyjska tenisistka. - Obecnie to jedna z wyróżniających się moich cech charakteru. Przekonałam się jak ważnym jest mieć obok siebie rodzinę oraz swoją sportową ekipę. Oni wszyscy wierzyli w mój powrót. Ich wiara była mi bardzo pomocna". Szarapowa w lipcu ubiegłego roku doznała kontuzji barku podczas meczu z Martą Domachowską w Montrealu. Problemy zdrowotne sprawiły, że musiała zrezygnować z występu w igrzyskach olimpijskich w Pekinie, a także dwóch wielkoszlemowych turniejach: wrześniowym US Open i styczniowym Australian Open, gdzie miała bronić tytułu. W wyniku wielomiesięcznej przerwy w grze - po raz pierwszy od blisko pięciu lat - spadła w lutym poza czołową dziesiątkę rankingu WTA, a obecnie jest 65. na świecie. Szarapowa ma w dorobku trzy zwycięstwa w Wielkim Szlemie, odniesione w 2004 roku w Wimbledonie, dwa lata później w US Open oraz przed rokiem w Australian Open. W sumie wygrała dotychczas 19 turniejów, a na korcie zarobiła ponad 12 milionów dolarów.