28-letnia Chinka pierwszy raz w karierze dotarła do najlepszej "czwórki" imprezy wielkoszlemowej. Peng bez problemu uporała się z Bencic, inną rewelacją tegorocznej edycji rywalizacji na Flushing Meadows. 28-letnia tenisistka (39. WTA) we wtorek została trzecią Chinką w historii (po Na Li i Jie Zheng), która zagrała w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. Największe sukcesy w imprezach tej rangi odnosiła dotychczas w deblu (Wimbledon 2013 i Roland Garros 2014). W singlu mogła się pochwalić w poprzednich 36 występach co najwyżej dotarciem do 1/8 finału. W Nowym Jorku w "16" była trzy lata temu. W drugiej rundzie Peng pokonała niespodziewanie rozstawioną z numerem czwartym Agnieszkę Radwańską. Zajmująca 58. miejsce w rankingu Bencic, mimo porażki, może być zadowolona z występu w Nowym Jorku. Debiutująca w tej imprezie Szwajcarka na wcześniejszym etapie rywalizacji wyeliminowała m.in. turniejową "szóstkę" Niemkę Angelique Kerber oraz Serbkę Jelenę Janković (9.). Została najmłodszą ćwierćfinalistką US Open od... swojego roku urodzenia (1997), gdy do tej fazy dotarła jej słynna rodaczka Martina Hingis, która wówczas wygrała całą imprezę. Zawodniczki te - mimo sporej różnicy wieku - przyjaźnią się. Była liderka światowego rankingu jest jej mentorką, a Melanie Molitor (matka Hingis) w przeszłości ją trenowała. Peng w pojedynku o udział w decydującym spotkaniu nowojorskiej rywalizacji zmierzy się ze zwyciężczynią meczu między rozstawioną z numerem 10. Dunką Caroline Wozniacki i Włoszką Sarą Errani (13.). Wyniki wtorkowych meczów ćwierćfinałowych singla kobiet w wielkoszlemowym turnieju tenisowym US Open: Shuai Peng (Chiny) - Belinda Bencic (Szwajcaria) 6:2, 6:1 Caroline Wozniacki (Dania, 10) - Sara Errani (Włochy, 13) 6:0, 6:1