Kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy odważnie grająca Switolina objęła prowadzenie po pierwszej partii. Williams dopiero w kolejnej odsłonie znalazła receptę na 26. rakietę świata. Później nie miała już problemu z zapewnieniem sobie 12 w karierze, a ósmego z rzędu występu w 1/8 finału Australian Open. Liderka światowej listy słabo zaczęła również poprzednie spotkanie. Ostatecznie konfrontację z Rosjanką Wierą Zwonariewą wygrała 7:5, 6:0. Kolejną rywalką walczącej o 19. wielkoszlemowy tytuł zawodniczki będzie rozstawiona z numerem 24. Garbine Muguruza. Młodsza z sióstr Williams będzie chciała jej się zrewanżować za sensacyjną porażkę w drugiej rundzie ubiegłorocznego French Open 2:6, 2:6. 33-letnia reprezentantka USA na początku sezonu prezentuje nierówną formę. Dało to o sobie znać m.in. podczas Pucharu Hopmana. W finale nieoficjalnych mistrzostw świata drużyn mieszanych w Perth przegrała w singlu z Agnieszką Radwańską. Całe spotkanie krakowianka i Jerzy Janowicz rozstrzygnęli na swoją korzyść 2:1. W rozgrywanym na twardych kortach Australian Open Serena Williams triumfowała pięć razy (2003, 2005, 2007, 2009-10).