Nie wiem czy Urszula Radwańska zna dzieła mistrza suspensu Alfreda Hitchcocka, ale w spotkaniu z Dominiką Cibulkovą zastosowała się do jego wskazówek, mówiących, że film powinien zacząć się od trzęsienia ziemi, a potem musi być jeszcze ciekawiej. Spotkanie pomiędzy Polką i Słowaczką rozpoczęło się od obustronnych przełamań. Potem obie panny wygrywały swoje podanie, ale w szóstym gemie Cibulkova przełamała serwis krakowianki obejmując prowadzenie 4:2. Taka sytuacja nie załamała Uli. Młodsza z sióstr Radwańskich wygrała cztery gemy z rzędu rozstrzygając na swoją korzyść pierwszego seta. W drugiej partii Polka w piątym gemie przełamała podanie rywalki (3:2). W kolejnym utrzymała własny serwis, choć przegrywała już 0:30 (4:2), by w siódmym znowu mieć szansę na breaka, ale Słowaczka po walce się obroniła (4:3). Cibulkova w ósmym gemie odrobiła stratę (4:4) i od tego momentu mieliśmy festiwal przełamań. Radwańska dwa razy serwowała, aby wygrać mecz, ale w obu przypadkach, czyli 10. i 12. gemie, oddawała swoje podanie do zera! W tie-breaku lepiej zaczęła Słowaczka, która pierwsza uzyskała mini-breaka (na 4-2 po podwójnym błędzie serwisowym Uli, w całym meczu przytrafiało jej się to aż osiem razy, przy pięciu asach). Polka chwilę później odrobiła jednak stratę, by przy stanie 6-5 i podaniu rywalki mieć piłkę meczową, ale jej nie wykorzystała. Trzy kolejne punkty padły łupem Cibulkovej i o zwycięstwie w meczu decydował trzeci set. W nim Radwańska przełamywała Słowaczkę w drugim (2:0) i czwartym gemie (3:1), ale za każdym razem natychmiast traciła przewagę. Jednak do trzech razy sztuka. W 10. gemie, po dwóch godzinach i 34 minutach, przy trzeciej piłce meczowej, Ula zakończyła spotkanie. II runda: Urszula Radwańska (Polska) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 7.) 6:4, 6:7 (6-8), 6:4 Agnieszka Radwańska (Polska, 8) - Ai Sugiyama (Japonia) 6:2, 6:1 Nadieżda Pietrowa (Rosja, 5) - Shahar Peer (Izrael) 6:4, 2:6, 6:3 Zheng Jie (Chiny) - Jelena Wesnina (Rosja) 6:4, 4:6, 6:0 Anna Czakwetadze (Rosja) - Alisa Klejbanowa (Rosja) 6:3, 3:6, 6:1 Flavia Pennetta (Włochy) - Coco Vandeweghe (USA) 6:2, 6:4 Samantha Stosur (Australia) - Maria Kirilenko (Rosja) 6:2, 6:4 Yanina Wickmayer (Belgia) - Jill Craybas (USA) 7:6 (7-2), 6:1 Dinara Safina (Rosja, 1) - Daniela Hantuchova (Słowacja) 6:2, 6:4 Li Na (Chiny) - Aleksandra Wozniak (Kanada) 4:6, 6:4, 6:2 Alona Bondarenko (Ukraina) - Lucie Safarova (Czechy) 5:7, 6:4, 7:5 Maria Szarapowa (Rosja) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 3) 6:7(4), 6:4, 6:2 Sabine Lisicki (Niemcy, 17) - Jekatarina Makarowa (Rosja) 6:1, 6:4 Sorana Cirstea (Rumunia) - Caroline Wozniacki (Dania, 4) 1:6, 6:4, 7:6 (7-5) CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/tenis/news/wta-los-angeles-radwanska-rozgromila-sugiyame,1349065,27">WTA Los Angeles: Radwańska rozgromiła Sugiyamę</a>