Federer wygrywał ten turniej w ostatnich dwóch latach oraz w 2004 roku. Ostatni raz Szwajcar poniósł porażkę na twardych kortach w Melbourne Park w 2005 roku, a pokonał go wówczas, także w półfinale, Rosjanin Marat Safin. Od tego czasu był tu niepokonany w 19 pojedynkach. Djoković zdołał przerwać też serię dziesięciu kolejnych występów Szwajcara w wielkoszlemowych finałach, którą Federer rozpoczął w Wimbledonie, w lipcu 2005 roku. - Nie zawsze można grać na najwyższym poziomie. Stworzyłem potwora, który musi wciąż wygrywać turnieje. Cóż, tak naprawdę to półfinał nie jest złym wynikiem - powiedział Federer, który popełnił 32 niewymuszone błędy (Serb tyle samo) i odnotował 38 wygrywających uderzeń, o 12 mniej od rywala. W pierwszym secie, dzięki jednemu przełamaniu serwisu rywala, Szwajcar prowadził 5:3, ale nie zdołał wykorzystać tej przewagi i przegrał kolejne cztery gemy, w tym dwa przy własnym podaniu. Początek drugiej partii był zaskakujący, bowiem Djoković szybko objął prowadzenie 5:1 i po chwili wygrał seta, chociaż przed tym oddał rywalowi dwa gemy. Najbardziej wyrównany był trzeci set, w którym doszło do tie- breaka, wygranego przez tenisistę pochodzącego z Belgradu. Było to siódme spotkanie tych tenisistów, a Djoković pokonał Federera dopiero po raz drugi. Poprzednio udało mu się to w sierpniu ubiegłego roku, w finale imprezy Masters Series w Toronto. Djoković w czwartym z rzędu turnieju zaliczanym do Wielkiego Szlema osiągnął półfinał, a po raz drugi - podobnie jak we wrześniowym US Open - dotarł do finału. Przed rokiem w Melbourne odpadł w czwartej rundzie. - W najważniejszym momencie grałem swój najlepszy tenis. To niesamowite, że pokonałem numer jeden na świecie i jednego z najlepszych sportowców w historii, w dodatku bez straty seta - powiedział 20-letni Serb. W niedzielnym finale rywalem Djokovica będzie nierozstawiony Francuz Jo-Wilfried Tsonga, który w czwartek wyeliminował wicelidera rankingu tenisistów Hiszpana Rafaela Nadala wygrywając 6:2, 6:3, 6:2. - To będzie ciekawy mecz, w którym spotkają się dwaj młodzi zawodnicy. Myślę, że emocji nie zabraknie, bo obaj będziemy grać na 100 procent możliwości. W końcu obaj nie mamy nic do stracenia - powiedział o starszym o dwa lata rywalu Serb. Półfinał Novak Djoković (Serbia, 3.) - Roger Federer (Szwajcaria, 1.) 7:5, 6:3, 7:6 (7-5)