- To nie była łatwa decyzja, bo całe moje dorosłe życie związane było z tenisem. Myślę, że zrobiłem wszystko, co tylko mogłem dla tego sportu - powiedział Scott, który w najbliższych miesiącach ma doprowadzić do wyboru swojego następcy. Przez kilkanaście lat pracował w cyklu ATP Tour, zanim w 2003 roku objął funkcję dyrektora wykonawczego WTA Tour. Udało mu się doprowadzić do równouprawnienia finansowego kobiet i mężczyzn w dwóch imprezach zaliczanych do Wielkiego Szlema - Wimbledonie i Roland Garros (wcześniej zasadę tę przyjęły Australian Open i US Open) i kilku największych turniejach, a także zreformował od 2009 roku kalendarz rozgrywek. W tym czasie WTA Tour odnotowało wzrost przychodów z tytułu umów sponsorskich i praw do transmisji telewizyjnych o 500 procent, natomiast środki przeznaczane na pulę nagród we wszystkich turniejach w sezonie wzrosła o 40 procent.