Nawet najlepsi tracą nerwy. W trzecim secie po pierwszym przełamaniu własnego serwisu Federer zdenerwowany wyrzucił piłkę w trybuny jakby miał już wszystkiego dość. Szwajcar zawsze uważany za tenisistę z dobrymi manierami, eleganta, w końcu nie wytrzymał. Bo ile można się starać? Ile razy wchodzić na swój najwyższy poziom, wypruwać żyły? Ile razy te wszystkie działania nie przynoszą skutku? Federer był bezradny nie tylko na początku tego ostatniego seta pojedynku, kiedy stracił szanse na przełamanie serwisu Nadala. Przez cały mecz "Maestro" co najwyżej pogroził palcem Hiszpanowi, ale w żadnym momencie realnie mu nie zagroził. Przełamał swojego rywala ledwie dwa razy, miał na to jeszcze dwie inne szanse, ale ich nie wykorzystał. Szwajcarowi nie pomogła publiczność, która w większości wspierała go niczym "swojego". Miał też innego sprzymierzeńca - wiatr - ale żywioł tylko momentami dezorganizował grę Nadala, raczej utrudniał grę obu zawodnikom. Hiszpan nie okazywał słabości. Rzadko się mylił, a jego kontrataki były zdumiewająco skuteczne. W całym spotkaniu miał 19 niewymuszonych błędów, blisko dwa razy mniej niż Federer (34). Tenisista z Majorki zagrał 33 "winnery", a jego przeciwnik słynący przecież z ofensywnej gry - 25. Dla Hiszpana nie był to nawet najcięższy mecz w turnieju. Seta stracił w trzeciej rundzie z Davidem Goffin, pozostałe spotkania wygrywał w trzech setach, w żadnym z nich nie doszło do tie-breaków. 33-letni Rafael Nadal powalczy o swoje 12. zwycięstwo w Roland Garrosie, o 18 wygraną w turnieju wielkoszlemowym. Pięć lat starszy Federer, który wrócił do Paryża po trzech latach, ma na koncie 20 wygranych Wielkich Szlemów. Szwajcar będzie próbował wygrać kolejnego szlema na Wimbledonie, gdzie czuje się tak dobrze jak Nadal w Paryżu. W Londynie Federer wygrywał ośmiokrotnie. Olgierd Kwiatkowski Wynik meczu półfinałowego: Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 6:3, 6:4, 6:2