Pewne miejsca w czołowej "czwórce" są już rozstawiona z numerem 26. Brytyjka Johanna Konta i świetnie spisującą się ostatnio Czeszka Marketa Vondrousova. W środę wyłonione miały zostać dwie pozostałe. Jednak pojedynki broniącej tytułu i rozstawionej z "trójką" Rumunki Simony Halep z Amerykanką Amandą Anisimovą oraz innej zawodniczki z USA Madison Keys (nr 14) z Australijką Ashleigh Barty (8) nie odbyły się z uwagi na nieustanne opady. Te mecze, podobnie jak dwa ćwierćfinały singla mężczyzn - Serba Novaka Djokovicia (1) z Niemcem Alexandrem Zverevem (5) i Austriaka Dominica Thiema (4) z Rosjaninem Karenem Chaczanowem (10) - zostały przełożone na czwartek. Pierwotnie tego dnia miały odbyć się półfinały singlistek, ale z uwagi na zmiany, zostały one przesunięte na piątek. Zgodnie z tradycyjnym planem finał w tej konkurencji odbywa się w sobotę. Dyrektor paryskiego turnieju Guy Forget w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że wolałby nie przenosić decydującego meczu singlistek na niedzielę. - Jeśli nie będziemy mieć innego wyjścia, wtedy to zrobimy - zaznaczył. Francuz dodał, że prognozy dotyczące czwartku nie wspominają o deszczu.