W trzecim secie Mattek-Sands objęła prowadzenie 5:0, ale rywalka zdobyła dwa następne gemy, korzystając z chwilowej dekoncentracji rywalki i pogorszenia pogody. Przy stanie 5:1 tenisistki usiadły na kilka minut na ławkach, by przeczekać przelotny deszcz. Wcześniej musiały dwukrotnie udać się na prawie dwugodzinne przerwy do szatni, gdy rozpadało się na dobre. 31-letnia Chinka ma w dorobku jeden triumf w Wielkim Szlemie, odniesiony w 2011 roku właśnie w Paryżu. Dwukrotnie dochodziła do finałów Australian Open - przed dwoma laty i w tym sezonie. Jeśli pogoda się ustabilizuje, na ten sam kort numer 1 powinni wejść Łukasz Kubot oraz Francuz Benoit Paire (nr 24.).