W tym meczu Domachowska dokonała nie lada wyczynu. Warszawianka popełniła aż 25 podwójnych błędów serwisowych! "Córka grała po chorobie i miało to zapewne wpływ na jej postawę" - tłumaczy w "Przeglądzie Sportowym" mama tenisistki, Barbara Domachowska. "Chcę trochę usprawiedliwić moją byłą podopieczną. Po przerwach spowodowanych kłopotami zdrowotnymi takie błędy się przytrafiają. Największe problemy zawsze są z serwisem i smeczem" - dodaje trener Paweł Ostrowski.