Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu Austriaczka nie sprawiła wielkiego kłopotu naszej zawodniczce, stawiając opór zaledwie przez godzinę i minutę. 22-letnia krakowianka, która przyjechała do stolicy Francji narzekając na ból pleców, w tym pojedynku zagrała także w bandażu na lewym udzie, jednak nie było widać, że coś przeszkadza jej w grze. Poruszała się dobrze po korcie, nie tracąc rezonu nawet wtedy, gdy zostawała zepchnięta daleko za linię końcową. Polka zanotowała aż 25 wygrywających piłek, w tym cztery asy serwisowe i jak zwykle kilka niezawodnych w jej wykonaniu skrótów, przy tylko sześciu rywalki. Mayr-Achleitner popełniła też 17 niewymuszonych błędów, a Radwańska zaledwie dziewięć. To był drugi pojedynek tych tenisistek. W pierwszej rundzie US Open 2009 Polka wygrała w takim samym stosunku. - Co mogę powiedzieć? Tata się cieszy, bardzo dobry mecz, a co najważniejsze krótki, właściwie po prostu dobry godzinny trening. Jeśli tak dalej będzie szło, to będzie ok. Jestem optymistą, choć Agnieszka jest trochę zabandażowana i oklajstrowana, bo wczoraj na treningu miała problemy z mięśniem dwugłowym lewego uda. Cały czas bolą ją plecy, tym bardziej dobrze, że dziś było tak krótko - powiedział ojciec i trener tenisistki Robert Radwański. - Jednak nie ma co narzekać w zawodowym sporcie zawsze coś boli, to nic dziwnego, to nie jest też żadna nasza gierka w pokazywaniu słabości, żeby zmylić rywalki. Kręgosłup Agnieszki wciąż szwankuje, odkąd gra na kortach ziemnych, ale najważniejsze, że mamy kręgosłup moralny i ten wciąż jest silny - dodał Robert Radwański. Przeciwnikiem Agnieszki w II rundzie będzie w środę Hinduska Sania Mirza. - Mirza to zawodniczka grająca tenis "bum bum". Będą więc krótsze wymiany i dużo strzałów. Na pewno nie jest to zbyt wygodna rywalka, ale przy takim stylu gry wiele zależy od dnia, czy się uda trafiać, czy nie. Jeśli będzie miała dobry dzień, to może być ciężki mecz, wtedy niestety kręgosłup się może odezwać mocniej. Dzisiaj nie było smeczy z bekhendu, skrętów ciała i innych ekstremalnych ruchów, rwań gry, no i wymiany były krótkie. W drugiej rundzie już tak łatwo nie będzie - powiedział Radwański. - Chcielibyśmy mieć takie kontrakty jak Mirza, za którą stoi półtora miliarda ludzi. To ogromny rynek i ona się tam dobrze sprzedaje. My ze swoimi 40 milionami Polaków plus trochę emigracji jesteśmy trochę mali przy niej. Mimo to Agnieszka jest chyba faworytką meczu - stwierdził. Radwańska startuje w Paryżu także w deblu razem ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Pierwszymi rywalkami pary rozstawionej z nr 12. będą Holenderka Michaella Krajicek i Czeszka Lucie Safarova. I runda gry pojedynczej kobiet: Agnieszka Radwańska (Polska, 12) - Patricia Mayr (Austria) 6:1, 6:2 Nuria Llagostera Vives (Hiszpania) - Anastazja Piwowarowa (Rosja) 6:3, 6:0 Francesca Schiavone (Włochy, 5) - Melanie Oudin (USA) 6:2, 6:0 Daniela Hantuchova (Słowacja, 28) - Shuai Zhang (Chiny) 6:3, 6:3 Irina Begu (Rumunia) - Aravane Rezai (Francja) 6:3, 6:3 Edina Gallovits (Rumunia) - Angelique Kerber (Niemcy) 2:6, 6:3, 6:1 Roberta Vinci (Włochy, 30) - Alberta Brianti (Włochy) 6:3, 3:6, 6:3 Anastasia Rodionova (Australia) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 26) 6:7 (5-7), 6:3, 6:4 Sara Errani (Włochy) - Christina McHale (USA) 6:7 (4-7), 6:2, 9:7 Wiera Zwonariewa (Rosja, 3) - Lourdes Dominguez Lino (Hiszpania) 6:3, 6:3 Wiesna Dołonc-Manasiewa (Rosja) - Anne Keothavong (W. Brytania) 3:6, 7:6 (7-5), 6:4 Sania Mirza (Indie) - Kristina Barrois (Niemcy) 6:3, 6:3 Jill Craybas (USA) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:3, 6:3 Chan Yung-Jan (Tajwan) - Klara Zakopalova (Czechy, 31) 7:5, 6:1 Chanelle Scheepers (RPA) - Wiktoria Kutuzowa (Ukraina) 6:3, 4:6, 6:2 Sabine Lisicki (Niemcy) - Akguł Amanmuradowa (Uzbekistan) 6:0, 6:4 Jie Zheng (Chiny) - Sandra Zahlavova (Czechy) 6:4, 6:3 Petra Kvitova (Czechy, 9) - Greta Arn (Węgry) 6:2, 6:1 Aleksandra Wozniak (Kanada) - Junri Namigata (Japonia) 6:1, 6:1 Olga Goworcowa (Białoruś) - Agnes Szavay (Węgry) 6:4, 4:6, 6:4 Heather Watson (W. Brytania) - Stephanie Foretz Gacon (Francja) 7:6 (8-6), 6:1 Caroline Wozniacki (Dania, 1) - Kimiko Date-Krumm (Japonia) 6:0, 6:2 Iryna Bremond (Francja) - Jewgienija Rodina (Rosja) 6:3, 4:6, 8:6 Kaia Kanepi (Estonia, 16) - Sofia Arvidsson (Szwecja) 7:5, 6:1 Maria Kirilenko (Rosja, 25) - Coco Vandeweghe (USA) 7:6 (7-5), 6:2 Marion Bartoli (Francja, 11) - Anna Tatiszwili (Gruzja) 1:6, 6:2, 6:1 Shuai Peng (Chiny, 29) - Tamira Paszek (Austria) 6:3, 6:2