Dziennik podkreśla, że zwycięstwo 19-letniej Igi Świątek w Roland Garros jest nie tylko znaczącym sukcesem sportowym, ale też marketingowym, zwłaszcza że Polka zdominowała rywalki. "W ostatnich tygodniach jej ekwiwalent reklamowy wzrósł kilkudziesięciokrotnie. Możemy mówić o wartościach rzędu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu milionów złotych" — powiedział "PB" partner zarządzający w Sponsoring Insight Michał Gradzik.Zdaniem prezesa Sport Management Polska Grzegorza Kity, Iga Świątek już przed ćwierćfinałem stała się na tyle popularna, że warto było zatrudnić ją do reklamy, a pojedyncza kampania w Polsce kosztowałaby około 300 tys. zł. "Wielu komentatorów wówczas się oburzyło. Tymczasem Iga wygrywała w świetnym stylu kolejne mecze, w mediach było o niej coraz głośniej, a finał obejrzało 2,5 mln widzów, czyli ponad cztery razy więcej niż ćwierćfinał. Jej popularność tak urosła, że w najbliższych tygodniach przeciętny negocjator może pozyskać kontrakt za pojedynczą kampanię reklamową wart 500 tys., a nawet milion złotych" - stwierdził Grzegorz Kita.W jego ocenie tenisistka ma szansę wyjść poza grupę sponsorów charakterystycznych dla tenisa, czyli banki oraz producentów zegarków i samochodów. "Może być twarzą marek: odzieżowej, kosmetycznej, popkulturowej, nawet muzycznej. Jest przekonująca dla młodej grupy odbiorców, np. w przedziale 17-24 lata. W grę wchodzą też spółki skarbu państwa, ponieważ rządzący próbują dyskontować jej sukces" - wyjaśnia Grzegorz Kita. Iga Świątek dokonała na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu rzeczy niezwykłej. Jako pierwsza Polka w historii wygrała turnieju zaliczany do Wielkiego Szlema. 19-latka przeszła przez całe zawody jak burza, nie tracąc ani jednego seta.W drodze do historycznego triumfu utalentowana Polka pokonała m.in. ubiegłoroczną finalistkę Rolanda Garrosa Czeszkę Marketę Vondrouszovą, rozstawioną z numerem jeden Rumunkę Simonę Halep, a w finale zwyciężczynię Australian Open i turniejową czwórkę Amerykankę Sofię Kenin.Za zwycięstwo w Paryżu Świątek zgarnęła pokaźną sumkę - 1,6 miliona euro. Zanotowała też duży awans w światowym rankingu z 54. na 17. miejsce.