Pojawianie się Acasuso jest jedyną zmianą w składzie Argentyńczyków w porównaniu z wrześniowym półfinałem, w którym pokonali 3:2 Rosjan na korcie ziemnym w Buenos Aires. Oznacza to, że powołania do drużyny otrzymali również: Juan Martin del Potro, David Nalbandian i Agustin Calleri. Najsilniejszym punktem tej ekipy jest del Potro, który jest obecnie ósmym tenisistą świata i wystąpi w przyszłym tygodniu w kończącym sezon turnieju Masters Cup w Szanghaju. Drugim singlistą będzie najprawdopodobniej Nalbandian, obecnie 11. w rankingu 11. Acasuso jest obecnie 48., Calleri 60., a Canas w wyniku słabszych wyników spadł na 77. miejsce. Wśród powołanych zawodników zabrakło również Juana Monaco - 47. Tenisiści z Argentyny nie ponieśli porażki przed własną publicznością od dziesięciu lat, a w finale wystąpią po raz trzeci w historii. Dwa poprzednie pojedynki o trofeum przegrali: w 1981 roku z USA i przed dwoma laty z Rosją. Tenisiści z Ameryki południowej, podobnie jak Hiszpanie, należą do nacji, które najlepiej spisują się na nawierzchni ziemnej, jednak wybór kortu twardego przez gospodarzy ma za zadanie zmniejszyć nieco siłę rywali. Poza tym Islas Malvinas w Mar del Plata znajduje się blisko rodzinnej Cordoby Nalbandiana, który bardzo chciał grać w domu. Obiekt w jego mieście nie spełniał wymogów Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF), bo miał zbyt małe trybuny.