Najsłabiej na korcie spisywała się Mirza, która psuła najwięcej piłek. Już w trzecim gemie straciła swój serwis, co spowodowało złość Bhupathiego, który w pewnym momencie nie krył pretensji do partnerki i zaczął przejmować ciężar gry na siebie. Polsko-meksykański duet długo utrzymywał przewagę "breaka", podwyższał prowadzenie na 3:1, 4:2 i 5:3. Od tego momentu jednak przegrał trzy kolejne gemy. Wprawdzie zdołał doprowadzić do tie-breaka, ale w decydującej rozgrywce lepsi okazali się rywale. Druga partia rozpoczęła się od przegranego serwisu Gonzaleza. Jans-Ignacik jeszcze utrzymała swój serwis i polsko-meksykańska para przegrywała 1:2, ale w kolejnych czterech lepsi byli tenisiści z Indii. Cały mecz trwał godzinę i dziesięć minut. Polka i Meksykanin Gonzalez byli drugą parą na liście oczekujących i wskoczyli do drabinki już po rozpoczęciu rywalizacji, gdy wycofały się dwa inne miksty. Zaczęli występ od niespodzianki, pokonując rozstawionych z numerem szóstym Rosjankę Nadieżdę Pietrową i Kanadyjczyka Daniela Nestora 3:6, 6:3, 10-8. Później były wygrane z niemiecko-polskim duetem Anna-Lena Groenefeld i Marcin Matkowski 6:4, 6:4, a także z Natalie Grandin z RPA i Australijczykiem Paulem Hanleyem 6:4, 3:6, 10-5. Później w półfinale wygrali z Rosjanką Jeleną Wiesniną i Leanderem Paesem z Indii (nr 5.) 7:6 (7-2), 6:3. W czwartek Jans-Ignacik po raz pierwszy w karierze miała okazję wyjść na kort centralny im. Philippe'a Chatriera, gdzie dotychczas nawet nie trenowała, podobnie jak na drugim co do wielkości stadionie im. Suzanne Lenglen. Występ w grze mieszanej dał Polce połowę z premii w wysokości 50 tys. euro. W deblu, występując z Rosjanką Ałłą Kudriawcewą, odpadła w pierwszej rundzie. Przegrały z rozstawionymi z numerem 12. Hiszpankami Nurią Llagosterą-Vives i Marią-Jose Martinez-Sanchez 6:1, 2:6, 3:6. Wynik finału gry mieszanej: Sania Mirza, Mahesh Bhupathi (Indie, 7.) - Klaudia Jans-Ignacik, Santiago Gonzalez (Polska, Meksyk) 7:6 (7-3), 6:1