W pierwszym secie Piter i Zaniewska przegrywały już 2:4, ale rozstrzygnęły na swoją korzyść cztery kolejne gemy i wygrały tę odsłonę. W kolejnej rywalki nie popełniły już drugi raz tego samego błędu i doprowadziły do decydującego super tie-breaka. W nim gra układała się już po myśli polsko-ukraińskiej pary. Piter po raz pierwszy w tym sezonie dotarła do finału imprezy cyklu WTA. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w tym roku - zarówno w singlu, jak i w deblu - był ćwierćfinał. 23-letnia poznanianka już dwukrotnie - w parze z Kristiną Mladenovic - miała okazję wystąpić w decydującym spotkaniu turnieju WTA. W ubiegłym roku wraz z Francuzką triumfowały w Palermo, a trzy lata temu musiały uznać wyższość przeciwniczek w Kopenhadze. O drugi w karierze tytuł w deblu zagra z Zaniewską z triumfatorkami pojedynku między najwyżej rozstawionym chorwacko-amerykańskim deblem Darija Jurak-Megan Moulton i Hiszpanką Garbine Muguruzą i Szwajcarką Rominą Oprandi. Piter zgłosiła się także do zmagań w grze pojedynczej w Maroku, ale - podobnie jak Sandra Zaniewska - odpadła w kwalifikacjach. W pierwszej rundzie wyeliminowana została trzecia z Polek Urszula Radwańska. Wynik półfinału gry podwójnej: Katarzyna Piter, Maryna Zaniewska (Polska, Ukraina) - Sandra Klemenschits, Andreja Klepac (Austria, Słowenia, 2) 6:4, 3:6, 10-4