Gawron w wieczornym meczu uległ Czechowi Jiriemu Vankowi 6:4, 2:6, 4:6. Polak dobrze rozpoczął mecz i dzięki jednemu przełamaniu rozstrzygnął na swoją korzyść pierwszego seta. Jednak później to Vanek przejął inicjatywę w grze i najpierw wyrównał stan meczu, a w decydującej partii już na początku zdobył "breaka" i utrzymał tę przewagę do końca. Przy stanie 3:5 w trzecim secie Gawron obronił dwa meczbole, ale w kolejnym gemie nie zdołał przełamać Vanka i odrobić strat. Wcześniej najlepszy obecnie polski tenisista Łukasz Kubot przegrał 1:6, 4:6 z broniącym tytułu Francuzem Florentem Serrą (nr 2.). Mecz trwał niewiele ponad godzinę, a pierwszy set zaledwie 21 minut. - Chyba wszyscy widzieli jak grał Serra - praktycznie się nie mylił. Do tego doskonale returnował przy moim serwisie przekraczającym 200 km/godz. więc niewiele mogłem zrobić. Do tego trochę wolniej się poruszałem na korcie, co przy jego sile i skuteczności nie dawało mi większych szans - powiedział po meczu Kubot, który w drugiej partii prowadził już 4:1. - Prowadzenie zawdzięczałem tak naprawdę jego dwóm niewymuszonym błędom przy serwisie. Wykorzystałem je, ale cały czas dzisiaj wywierał niesamowitą presję, atakując wszystkie piłki, nawet mój mocny serwis. Jego płaskie returny na końcową linię były zabójcze i od razu spychały mnie do tyłu - dodał. W Szczecinie Kubot grał tylko w singlu, ponieważ jego stały partner deblowy - Austriak Oliver Marach przeszedł w tym tygodniu zabieg chirurgiczny u stomatologa związany z zębami mądrości. - Teraz jadę na eliminacje do turnieju ATP w Budapeszcie, a później do Azji. Oczywiście będą grał tam z Olim, no i w miarę możliwości również w eliminacjach singla. Z tym jednak nie będzie łatwo, bo jeśli będzie nam się wiodło w deblu, to ciężko mi będzie zdążyć na eliminacje kolejnego turnieju w singlu - powiedział Kubot. - Wciąż liczymy się w walce o miejsca w Masters i musimy w najbliższych tygodniach wykorzystać jak najlepiej turnieje na szybkich nawierzchniach, bo w hali nam się nigdy nie wiodło. Dwa dobre wyniki, typu finał czy zwycięstwo, powinny nam dać prawo gry w Londynie. Jeśli nie, to rywalizacja o ostatnie miejsca będzie trwać do końca, a być może rozstrzygnie się dopiero w Paryżu - dodał. We wtorek, w najnowszym rankingu ATP World Tour, Kubot odnotował awans na 112. pozycję, najwyższą w dotychczasowej karierze. W tegorocznym Pekao Szczecin Open wystąpiła piątka Polaków, w tym na podstawie rankingu tylko Kubot. Gawron, podobnie jak Grzegorz Panfil i Rafał Gozdur, skorzystali z "dzikich kart" przyznanych przez organizatorów. Natomiast Mateusz Kowalczyk przebił się do turnieju głównego z eliminacji. We wtorek Kowalczyk przegrał z Rosjaninem Jewgienijem Koroliewem (nr 4.) 4:6, 1:6 i dołączył do Panfila i Gozdura, którzy ponieśli porażki już w poniedziałek. Wyniki wtorkowych spotkań pierwszej rundy gry pojedynczej: Florent Serra (Francja, 2.) - Łukasz Kubot (Polska) 6:1, 6:4 Florian Mayer (Niemcy) - Peter Luczak (Australia, 3.) 6:2, 7:6 (8-6) Jewgienij Koroliew (Rosja, 4.) - Mateusz Kowalczyk (Polska) 6:4, 6:1 Oscar Hernandez (Hiszpania, 5.) - Joseph Siriani (Australia) 6:4, 6:1 Alberto Martin (Hiszpania, 6.) - Oleksandr Dołogopołow (Ukraina) 6:4, 3:6, 6:2 Santiago Ventura (Hiszpania) - Michael Russel (USA, 8.) 6:4, 6:4 Jiri Vanek (Czechy) - Marcin Gawron (Polska) 4:6, 6:2, 6:4 Ladislav Chramosta (Czechy) - Kyu Tae Im (Korea Płd.) 6:4, 4:3 - krecz Ima Ruben Ramirez-Hidalgo (Hiszpania) - Axel Michon (Francja) 6:2, 6:2 Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) - Oliviar Patience (Francja) 6:4, 6:4