Przy całej wielkiej radości i dumie z sukcesu krakowianki, musimy pamiętać, że takich tenisowych sensacji jest w każdym sezonie mnóstwo. Problem w kontynuacji, co zresztą stwierdziła zwyciężczyni French Open po meczu z Polką. Jeśli wydaje się nam, że to jest zapowiedź wielkiej kariery (wszyscy tego chcemy) to wstrzymajmy się, bo Agnieszka jest jeszcze juniorką, a my jesteśmy mistrzami tej kategorii wiekowej. Na razie Radwańska jeszcze nic nie wygrała i chyba najlepiej wiedzą o tym jej opiekunowie. Dlatego wstrzymajmy się z kreowaniem tej gwiazdy, zanim naprawdę będzie odnoisic regularne sukcesy i wejdzie na stałe do pierwszej setki. W niej już jest Marta Domachowska i choć nie odnosi spektakularnych sukcesów, to jednak systematycznie pnie się w rankingu. Na Warszawiance 20-latka nie dała rady Annie Ivanović, ale pamiętajmy, że lepszej tenisistki na razie nie mamy. W takiej dyscyplinie i konkurencji 42. miejsce na świecie naprawdę coś znaczy! To nie latanie precyzyjne... Witek Cebulewski, Warszawa