Djoković do odniesienia zwycięstwa nad triumfatorem tej imprezy z 2009 roku potrzebował dwóch godzin i pięć minut. Poprawił bilans pojedynków ze Szwajcarem na 12-14, a na ziemnej nawierzchni na 3-3. Serb osiągnął swój pierwszy paryski finał, po trzech porażkach w półfinałach w latach 2007-08 i 2011. Do poprzedniej edycji przystąpił bez porażki w pierwszych 43 meczach sezonu, a 45 od grudnia 2010 roku, a jego serię przerwał wówczas właśnie tenisista z Bazylei. W niedzielę Djoković stanie przed szansą zdobycia nieklasycznego (nie w jednym roku) Wielkiego Szlema, bowiem od lipca ubiegłego roku wygrał kolejno Wimbledon, US Open i Australian Open. W pierwszym piątkowym półfinale Nadal pokonał rodaka Davida Ferrera 6:2, 6:2, 6:1. Był to ich dwudziesty pojedynek, a po raz 16. lepszy okazał się tenisista z Majorki, w tym na kortach ziemnych poprawił bilans na 13-1. Ich piątkowe spotkanie trwało godzinę i 45 minut. Grę na blisko godzinę przerwał deszcz, przy stanie 4:2 w drugim secie. Nadal, który w niedzielę obchodził 26. urodziny, przyjeżdża do Paryża nieprzerwanie od 2005 roku i dotychczas poniósł tu tylko jedną porażkę - ze Szwedem Robinem Soederlingiem w 1/8 finału przed trzema laty. W piątek wygrał swój 48. mecz i brakuje mu tylko jednego zwycięstwa do zdobycia siódmego tytułu w Roland Garros, a trzeciego z rzędu. Jeśli w niedzielę przedłuży tę serię, to wyprzedzi w klasyfikacji wszech czasów Szweda Bjoerna Borga, który triumfował w imprezie sześciokrotnie (1974-75 i 1978-81). Wyniki spotkań 1/2 finału: Novak Djoković (Serbia, 1.) - Roger Federer (Szwajcaria, 3.) 6:4, 7:5, 6:3 Rafael Nadal (Hiszpania, 2.) - David Ferrer (Hiszpania, 6.) 6:2, 6:2, 6:1