Milos Raonic powtórzył tym samym osiągnięcie sprzed 12 miesięcy. 24-letni zawodnik jest jedynym tenisistą z kraju Klonowego Liścia w historii, któremu przyznano to wyróżnienie. Raonic w mijającym roku pierwszy raz w karierze dotarł do półfinału Wielkiego Szlema, co udało mu się podczas Wimbledonu. W liczonej od 1968 roku Open Erze nie dokonał tego na kortach All England Clubu żaden inny Kanadyjczyk. Pochodzący z Czarnogóry zawodnik zanotował także kilka innych sukcesów - wygrał turniej w Waszyngtonie, był finalistą zmagań w Tokio i prestiżowej imprezy Masters 1000 w Paryżu. W połowie sezonu awansował na szóste miejsce w rankingu ATP World Tour - najwyższe w karierze, a tegoroczne występy zwieńczył pierwszym startem ATP World Tour Finals (wycofał się po drugiej porażce w fazie grupowej z powodu kontuzji). W kończącej sezon imprezie masters mężczyzn nie wystąpił wcześniej żaden inny przedstawiciel Kanady. - Zrealizowałem w tym roku cele, które sobie wyznaczyłem, ale zawsze chcę więcej i więcej. Niezależnie od tego, jak wiele uda mi się osiągnąć - dotyczy to zwłaszcza tenisa. Sportowcowi ciężko jest utrzymać najwyższą formą przez cały rok. Ja byłem w stanie grać równo i dobrze w ważnych turniejach - podsumował Raonic. 24-letni zawodnik otrzymał 29 głosów, co stanowiło 35 procent. Drugie miejsce zajął hokeista Drew Doughty, mistrz olimpijski z Soczi i triumfator Pucharu Stanleya z Los Angeles Kings (19 głosów). Tuż za nim zaś uplasował się przedstawiciel narciarstwa dowolnego Alex Bilodeau, który podczas tegorocznych igrzysk wywalczył zdobył złoty medal w jeździe po muldach (14 głosów). Raonic jest jedynym tenisistą, który został laureatem Lionel Conacher Award. Nagroda dla najlepszego sportowca Kanady przyznawana jest od 1932 roku.