Jużny przygotowywał się do tego od 2005 roku, choć nie było to łatwe, bowiem przez blisko 11 miesięcy w roku gra w turniejach. Jednak w środowisku znany był z tego, że niemal każdą wolną chwilę wykorzystywał na czytanie książek z zakresu psychologii sportowej. - Gdyby nie tenis, to pewnie udałoby mi się wszystko przeprowadzić szybciej, ale i tak poszło mi całkiem sprawnie, pomimo oczywistych trudności. Starałem się zawsze odrabiać zaległości, kiedy tylko wracałem do Rosji z turniejów. Jestem z siebie dumny, bo udało mi się sfinalizować coś, na czym bardzo mi zależało. Jestem z tego powodu szczęśliwy - powiedział Jużny. - Tenis jest moim życiem, a swoją pracą doktorską staram się przekazać młodym zawodnikom swoje doświadczenie zdobyte w tourze, nie tylko dzięki samej grze, ale też przez odpowiedni trening mentalny i nieustanne wzmacnianie swojej psychiki. Mam nadzieję, że wniosę też sporo do wiedzy trenerów - dodał. Pierwszy start w przyszłym sezonie Jużny planuje w pierwszym tygodniu stycznia w turnieju ATP Tour na twardych kortach w Dausze (z pulą nagród 1,024 mln dol.). Będzie to jego główny etap przygotowań do startu w wielkoszlemowym Australian Open (16-29 stycznia) w Melbourne. Rosjanin ma w dorobku siedem zwycięstw singlowych w tym cyklu i dziesięć deblowych. W styczniu 2008 roku osiągnął najwyższą w karierze ósmą pozycję w rankingu tenisistów, a obecnie jest numerem 35. na świecie, na co wpływ miały kontuzje i nieco słabsza forma. Dotychczas zarobił na korcie 8 874 355 dolarów.