W pierwszym meczu "Grupy Kena Rosevala" Kafielnikow pokonał Hiszpana Juana Carlosa Ferrero. W kolejnym Chorwat Goran Ivanisevic ograł rozstawionego z "jedynką" Brazylijczyka Gustavo Kuertena, wygrywając 6-2 6-7 (2-7) 6-4. Kafielnikow, który zakwalifikował się do imprezy kończącej sezon po raz siódmy z rzędu, tylko raz w pierwszym secie przegrał swoje podanie (w ósmym gemie i to do zera). Po wygraniu pierwszego seta 6-4 i objęciu prowadzenia 1-0 w drugim Ferrero przegrał siedem kolejnych gemów. O losach spotkania zadecydował tie-break trzeciego seta, w którym Kafielnikow szybko objął prowadzenie 3-0, a następnie 5-2. Ta przewaga wystarczyła do wygrania go 7-5. Hiszpan obronił jedną piłkę meczową. Trwający dwie godziny mecz obserwowało w hali SuperDome - w której jest 17,5 tys. miejsc siedzących - około pięć tysięcy widzów. W środę odbędzie się druga seria spotkań w "Grupie Johna Newcombe''a": Australijczyk Lleyton Hewitt zmierzy się z Amerykaninem Andre Agassim, a inny Australijczyk Patrick Rafter (6) z Francuzem Sebastienem Grosjeanem (7). Także trzysetową walkę stoczyli Ivanisevic i Kuerten. Po wygraniu pierwszego seta 6-2,Chorwat w drugim prowadził już 5-4 i 30:0. Brazylijczykowi udało się jednak odrobić stratę jednego przełamania i doprowadził do tie-breka, którego wygrał oddając rywalowi tylko dwa punkty. Już w piątym gemie decydującego seta Ivanisevic przełamał podanie Kuertena na 3-2. Prowadząc 5-4 zakończył spotkanie wykorzystując pierwszą piłkę meczową. Chorwat odnotował we wtorek 28 asów serwisowych. Pojedynek ten obserwowało blisko osiem tysięcy widzów, wśród których powiewały liczne flagi chorwackie i brazylijskie. Trzykrotny triumfator z kortów im. Rolanda Garrosa w Paryżu, zdobył w tym sezonie sześć ze swoich 16 tytułów ATP w karierze. Jednak od wrześniowej porażki w wielkoszlemowym US Open bilans jego meczów to jedno zwycięstwo i pięć porażek. Brazylijczyk wygrywając ubiegłoroczny Masters Cup, który odbywał się w hali Pavilhao Atlantico w Lizbonie, zapewnił sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu w obydwóch rankingach tenisistów: "Champions Race" i "Entry System". W pierwszym z nich wyprzedził dzięki temu zwycięstwu Rosjanina Marata Safina. Przed przyjazdem do Sydney Kuerten prowadził w "Champions Race" o 48 punktów przed Australijczykiem Lleytonem Hewittem i o 87 przed Amerykaninem Andre Agassim. Obydwaj wygrali w poniedziałek swoje pierwsze mecze w "Grupie Johna Newcombe''a". Za każde zwycięstwo w meczu grupowym tenisiści zdobywają po 20 punktów do rankingu, natomiast za zwycięstwo w półfinale - dodatkowe 40. Triumfator turnieju "zarobi" jeszcze 50 pkt. Oznacza to, że jeśli Hewitt pokona w finale Kuertena, to on znajdzie się na czele rankingu. Szansę Agassiemu może przynieść tylko słaba postawa Brazylijczyka w meczach grupowych, na których musiałby zakończyć swój udział w imprezie lub przegrać w półfinale. Wyniki meczów - "Grupa Kena Rosewalla" Jewgienij Kafielnikow (Rosja, 5) - Juan Carlos Ferrero (Hiszpania,4) 4-6, 6-1, 7-6 (7-5) Goran Ivanisevic (Chorwacja, 8) - Gustavo Kuerten (Brazylia, 1) 6-2 6-7 (2-7) 6-4