To największy sukces polskiego tenisisty w historii startów w tych zawodach, a jednocześnie Pawelski wyrównał osiągnięcie Mai Chwalińskiej.Zawodnik KS Mostostal Zabrze świetnie rozpoczął mecz. Prowadził już 3:0 w pierwszym secie, ale później do głosu zaczął dochodzić rywal. Pojedynek stał się bardzo zacięty. Kolejne trzy gemy zakończyły się zwycięstwem Amerykanina i do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Na początek lepiej spisywał się Basavareddy, który prowadził 2:0. Pawelski zdobył jednak cztery punkty z rzędu. Kontrolował prowadzenie i miał trzy piłki setowe. Dwie z nich obronił Amerykanin, a przy trzeciej był bezradny.Początek drugiej partii należał do rywala, który wygrał gema przy własnym podaniu. Kolejne trzy padły łupem Polaka. Następnie znów zrobiło się nerwowo, bo Basavareddy zmniejszył stratę. W zachowaniu Martyna pojawiła się lekka frustracja, ale w kolejnym gemie potrafił utrzymać nerwy na wodzy i po zaciętej wymianie wygrał decydującą piłkę. W dzisiejszym półfinale Pawelski spotka się z reprezentantem Japonii Kentą Nakamurą.Mecze odbywają się otwartym korcie w paryskiej dzielnicy La Defense.Turniej Longines Future Tennis Aces rozgrywany jest od 2010 roku. Z Paryża Artur Gac