Intensywne i ciągle opady spowodowały, że wszystkie sobotnie spotkania rozpoczęły się z około dwugodzinnym opóźnieniem w stosunku do godziny 11.30 widniejącej na oficjalnym planie gier. Niezbyt długo jednak była możliwa gra, bowiem po zaledwie 13 minutach, przy stanie 3:2 dla Raonica, dziewiątego obecnie w rankingu ATP World Tour, wróciły chmury deszczowe. Wznowienie możliwe okazało się dopiero w okolicach godziny 18, chociaż wcześniej w komunikatach organizatorzy przestrzegali, iż prognozy meteorologiczne nie wróżą najlepiej. Konieczne jednak okazało się poważne skorygowanie planu gier. Kubot toczył wyrównaną walkę w dwóch pierwszych setach, w ostatnim przegrał już wyraźnie. Odwoływano większość meczów juniorów oraz gry podwójne i mieszane seniorów, natomiast na większość kortów wyznaczono pojedynki turnieju głównego mężczyzn i kobiet. W wyniku tego na kort numer sześć wszedł Jerzy Janowicz (15) oraz jego rywal w trzeciej rundzie Hiszpan Tommy Robredo (23.). Kiedy przez większość dnia tysiące kibiców czekało na Wzgórzu Henmana i klubowych alejkach oraz restauracjach na poprawę pogody, toczyła się jedynie rywalizacja na Korcie Centralnym, pod zasuniętym dachem. W pierwszym z trzech wyznaczonych tam pojedynków awans do1/8 finału wywalczył dwukrotny triumfator londyńskiej imprezy (2008 i 2010) - Hiszpan Rafael Nadal, rozstawiony z numerem drugim w drabince. Aktualny lider rankingu ATP World Tour tylko w pierwszym secie nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie Michaiła Kukuszkina i przegrał go w tie-breaku 4-7. Natomiast w trzech kolejnych partiach wręcz zdeklasował rywala z Kazachstanu, oddając mu w każdej zaledwie po jednym gemie. - W pierwszym secie on grał bardzo dobrze i do tego fantastycznie serwował. Ja w sumie w nim też grałem dobrze, no poza returnem, który nie działał u mnie tak, jak powinien. Popełniałem też zbyt dużo prostych błędów, głównie z pośpiechu. Ale później wszystko się zupełnie odwróciło i złapałem swój rytm, a on się nieoczekiwanie pogubił. Nie grał słabo, ale wyraźnie nie wytrzymywał chyba mojego tempa wymian - powiedział po zwycięstwie 28-letni tenisista z Majorki. Po Nadalu trzecie zwycięstwo w tegorocznej edycji turnieju odniosła Rosjanka Maria Szarapowa (nr 5.), jego triumfatorka z 2004 roku. Ona również nieco "zaspała" na otwarcie meczu z Amerykanką Alice Riske, która objęła prowadzenie 3:1. Jednak kolejnych jedenaście gemów zdobyła była liderka rankingu WTA Tour, wygrywając 6:3, 6:0. Pierwsza niedziela tradycyjnie jest podczas Wimbledonu wolna od gier, co oznacza, że ewentualne przerwane przez zmrok lub deszcz wieczorem spotkania zostaną dokończone dopiero w poniedziałek. W rywalizacji kobiet w singlu już wcześniej awans do czwartej rundy wywalczyła Agnieszka Radwańska (nr 4.), która w poniedziałek zagra przeciwko Rosjance Jekaterinie Makarowej (23.). Polka przed rokiem dotarła w Londynie do półfinału, a najlepszy wynik tutaj, czyli finał, osiągnęła przed dwoma laty. Z Londynu Tomasz Dobiecki Wyniki meczów trzeciej rundy: Łukasz Kubot (Polska) - Milos Raonic (Kanada, 8.) 6:7 (2-7), 6:7 (4-7), 2:6 Jerzy Janowicz (Polska, 15.) - Tommy Robredo (Hiszpania, 23.) 2:6, 4:6, 7:6 (7-5), 6:4, 3:6