Właśnie obiekt prowadzony przez The All England Lawn Tennis and Croquet Club będzie areną przyszłorocznych zmagań o olimpijskie medale i to zaledwie trzy tygodnie po 126. edycji Wimbledonu. Zgodnie z przepisami przyjętymi przez MKOl, na igrzyskach może wystąpić jeden debel z danego kraju, a to miejsce zajmą najprawdopodobniej Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Natomiast Kubot na stałe gra z Austriakiem Oliverem Marachem, a żaden inny Polak obecnie nie ma odpowiednio wysokiego rankingu w grze podwójnej, by mógł stworzyć parę z tenisistą z Lubina. - Jednym z moich najważniejszych celów było zawsze to, bym zagrał chociaż raz na olimpiadzie. Niestety z regulaminu wynika, że jedyną szansą dla mnie jest występ w singlu, bo w deblu będą nas reprezentować "Matka" z "Frytką". Takie mam założenie na przyszły rok i chciałbym je zrealizować. Jeśli bym się zakwalifikował w singlu, to bym mógł też zagrać w mikście. Tak więc Agnieszka Radwańska będzie miała w kim wybrać, jeśli chodzi o partnerów. Teraz jednak jestem na Wimbledonie i muszę myśleć o kolejnym meczu - powiedział Kubot po wygranej w pierwszej rundzie singla z Francuzem Arnaudem Clementem 6:4, 6:2, 3:6, 5:7, 6:4. Jego kolejnym rywalem będzie Chorwat Ivo Karlović. W londyńskiej imprezie Polak wystartuje również w deblu, ale nie z Marachem, lecz z 39-letnim Markiem Knowlesem z Wysp Bahama. Zostali rozstawieni z numerem dziesiątym, a ich pierwszymi rywalami będą Australijczyk Chris Guccione i Kanadyjczyk Adil Shamasdin. - Po Rolandzie Garrosie Oliver powiedział mi, że rezygnuje z występu w Wimbledonie, bo nie czuje się dobrze na trawie, a przed rokiem odpadliśmy tu w pierwszej rundzie. Jest to jego decyzja, a ja muszę ją uszanować, choć szkoda, bo uważam, że wciąż mamy szansę na występ w turnieju masters. Nie miałem innego wyjścia, jak to zaakceptować, tym bardziej, że gram w singlu i deblu jednocześnie. Do ostatniej chwili czekałem, nie miałem partnera, a nawet rozważałem, żeby tu nie grać w ogóle debla. Potrzebowałem jeszcze parę punktów, żeby być pewnym gry w singlu w US Open, bez eliminacji, bo lista będzie zamykana praktycznie zaraz po Wimbledonie - tłumaczy zmianę partnera Kubot. - Dwa dni przed zgłoszeniem odezwał się do mnie Mark Knowles i powiedział, że niestety Michal Mertinak jest kontuzjowany. Zapytał czy ja już kogoś mam. Rozważałem kilka nazwisk, ale tak naprawdę czekałem na jakiegoś naprawdę dobrego zawodnika, więc odpowiedziałem mu: ok Mark, zagrajmy razem. Ostatnio obaj nie graliśmy najlepiej w deblu, ale uważam, że tu mamy szansę. Po konsultacji z trenerem postanowiłem zaryzykować, nawet jeśli musiałbym przez to grać eliminacje w Nowym Jorku. Po prostu wziąłem tę decyzję na siebie. Podchodzę do tego tak, że mogę się czegoś nauczyć od niego, bo dla mnie to będzie majątek zagrać z takim zawodnikiem - dodał Polak. Knowles to były lider deblowego rankingu ATP World Tour, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników specjalizujących się w grze podwójnej. Zwyciężał w niej w 53 turniejach, w tym trzech wielkoszlemowych - po jednym w każdym, poza Wimbledonem.