Wrocławianin w Kanadzie radzi sobie póki co rewelacyjnie. W ćwierćfinale singla <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-atp-montreal-hubert-hurkacz-ogrywa-nicka-kyrgiosa-w-cwiercfi,nId,6216841">pokonał Nicka Kyrgiosa 7:6, 6:7, 6:1</a> i zapewnił sobie miejsce w najlepszej czwórce imprezy. Na tym jednak nie poprzestał, bo kilka godzin po tym sukcesie <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-hubert-hurkacz-podwojnym-polfinalista-polak-znow-zwycieski-w,nId,6217166">awansował także do półfinału turnieju deblowego.</a> Grając w parze z Janem Zielińskim pokonał faworyzowaną, rozstawioną z "czwórką" parę Marcelo Arevalo - Jean-Julien Rojer 7:6, 6:4. Hubert Hurkacz przed szansą na "podwójny" finał W sobotę Polak może pójść o krok dalej i zaliczyć "podwójny" awans do finałów - zarówno w singlu, jak i deblu. Znany jest już dokładny plan gier podczas turnieju w Montrealu. Jako pierwsze Hurkacz rozegra spotkanie w singu. Jego mecz z Casperem Ruudem będzie drugim na korcie centralnym i rozpocznie się nie wcześniej, niż o 21:00 polskiego czasu. Po tym pojedynku odbędzie się drugi, singlowy półfinał (Pablo Carreno Busta - Daniel Evans), po czym nasz rodak wróci na kort - tym razem do spółki z Janem Zielińskim. Duet zagra o finał debla z parą Daniel Evans - John Peers. Spotkanie to powinno się rozpocząć w godzinach wieczornych czasu miejscowego, czyli nocą z soboty na niedzielę w Polsce (około 3:30). Mecze Hurkacza w Montrealu oglądać można na kanałach Polsatu oraz w Polsat Box Go.