26-letnia zawodniczka po raz ostatni w Nowym Jorku wystąpiła w 2005 roku, kiedy wygrała wielkoszlemowy turniej US Open. W 2007 roku postanowiła zawiesić sportową karierę. Wyszła za mąż, urodziła dziecko i postanowiła wrócić do rywalizacji. W US Open, który rozpocznie się w poniedziałek, zagra dzięki otrzymaniu od organizatorów dzikiej karty. - To bardzo miłe uczucie znowu tu być. Wróciło wiele wspomnień, mimo że dużo rzeczy się zmieniło - przyznała. Do Nowego Jorku, by dopingować Clijsters przyjechał jej mąż, były koszykarz Brian Lynch wraz z ich roczną córeczką Jadą. Belgijka poczuła chęć powrotu na kort, kiedy poproszono ją, by poddała testom nową nawierzchnię na Wimbledonie. - Nagle chciałam zobaczyć, czy jestem jeszcze w stanie rywalizować z tymi dziewczynami. Gdy rozpoczęłam treningi, mój głód konfrontacji z najlepszymi ciągle wzrastał i w końcu postanowiłam jeszcze raz spróbować - powiedziała.