Zajmująca 119. miejsce w światowym rankingu Piter, która do głównej drabinki dostała się z kwalifikacji, przez większość spotkania wydawała się spięta pierwszym występem w turnieju zawodów wielkoszlemowych. Często myliła się i posyłała piłkę w siatkę lub poza pole gry, nawet gdy znacznie wyżej notowana Halep (11. na świecie) nie naciskała na nią zbytnio. W pierwszej partii Polka popełniła 13 niewymuszonych błędów, a w całym spotkaniu 25 (przy - odpowiednio - sześciu i 14 takich pomyłkach po stronie rywalki). Atutem trenowanej przez brata Jakuba poznanianki nie był tego dnia także serwis. Nieraz wręcz lepiej radziła sobie przy podaniu Rumunki. Nadzieje biało-czerwonych kibiców rozbudził drugi gem kolejnego seta, jedyny w tym pojedynku wygrany przez Polkę. Jej gra stała się bardziej precyzyjna, a kilka efektownych pod względem technicznym zagrań miejscowa publiczność zagrodziła brawami. Później jednak dominującą stroną znowu była Halep, która wykorzystywała jeden ze swoich mocnych punktów - potężne i dokładne uderzenia z głębi kortu. Po 54 minutach Rumunka zakończyła ten mający jednostronny przebieg mecz. Piter, która we wtorek wystąpiła z obandażowanymi prawą łydką i przedramieniem (w poniedziałek ojciec tenisistki zapewniał, że uporała się już z problemami zdrowotnymi), nie ukrywała zawodu takim rozwojem wypadków. Był to pierwszy w karierze seniorskiej pojedynek 22-letniej Polki z Simoną Halep. Będące rówieśniczkami zawodniczki znają się jednak bardzo dobrze z czasów juniorskich. Wówczas rywalizowały m.in. w Australian Open, gdzie w 2008 roku grały razem w deblu, ale też spotkały się po przeciwnych stronach siatki. W trzeciej rundzie singla lepsza okazała się wtedy Rumunka, a razem dotarły do ćwierćfinału. Poznanianka publiczności w Melbourne zaprezentuje się jeszcze w grze podwójnej. W parze z Alicją Rosolską w pierwszym spotkaniu zmierzą się z Białorusinką Olgą Goworcową i Amerykanką Christiną McHale. Wynik meczu 1. rundy gry pojedynczej kobiet: Simona Halep (Rumunia, 11) - Katarzyna Piter (Polska) 0:6, 1:6.