- Jurkowi nie poszły dwa turnieje w Stanach Zjednoczonych. Bardzo liczył na to, że dobrze wypadnie w Indian Wells i Miami, nie zagrał tam dobrze - opowiadał Krzysztof Suski. - U nas Jurek chciał się odbudować, pokazać polskiej publiczności, że jest graczem światowej klasy i to udowodnił niedzielnym meczem i chciałem mu za to bardzo podziękować - podkreślał prezes Suski, jakby zapomniał o tym, że nasz tenisista jednak przegrał wygrane - zdawało się - spotkanie.- Ocenianie Jurka po tych kilku emocjonalnych wypowiedziach, wydaje mi się, nie ma sensu - krytykował prezes.Zapytany wprost o to, czy Janowicz otrzymywał pomoc w swej karierze, odparł:- Janowicz otrzymywał pomoc, ona nadchodziła z różnych kierunków. Ze strony Polskiego Związku Tenisowego, a kilka lat wcześniej od firmy Prokom. Nie jesteśmy Wielką Brytanią, ani Francją. Warunki do uprawiania tenisa u nas, szczególnie w kategoriach skrzatów, młodzików, krasnali, do 12-14 lat, one są u nas ciężkie - tłumaczył Krzysztof Suski. Poza Rogerem Federerem, głos w sprawie wystąpienia Janowicza zabrali już chyba wszyscy, łącznie z Marinem Ciliciem. A Ty to już uczyniłeś? Nie czekaj! Zajmij swe stanowisko <a href="http://sport.interia.pl/forum/czy-jerzy-janowicz-mial-racje-w-goracym-wystapieniu-tematy,dId,2403748">na forum - KLIKNIJ!</a>, bądź w komentarzu! <a href="http://sport.interia.pl/tenis/news-jerzy-janowicz-wsciekly-trenujemy-po-szopach-skad-takie-ocze,nId,1404979">Jurek wywołał burzę tak: "Skąd te oczekiwania!? Trenujemy po szopach!"</a> Jak zasłużyć na miano "pseudoprzyjaciela"? Wystarczy zapytać Jurka o to, czy nie zbyt szybko daje się wytrącić z równowagi. <a href="http://sport.interia.pl/tenis/news-jerzy-janowicz-przepraszam-ale-pan-jest-moim-pseudoprzyjacie,nId,1404653">Jurek idzie po bandzie: Przepraszam, pan jest moim pseudoprzyjacielem</a>