Spotkanie pierwszej rundy baraży o utrzymanie w Grupie I (przegrany zespół wystąpi we wrześniu w drugiej rundzie z Gruzją) odbędzie się w dniach 18-20 lipca w Olimpijskim Centrum Treningowym w Mińsku, a rywalizacja toczyć się będzie na korcie o twardej nawierzchni typu supersoft doppio. - Przed dwoma tygodniami Dawid zadzwonił do nas i powiedział, że nie będzie mógł wziąć udziału w zgrupowaniu reprezentacji, które w środę rozpoczynało się w Poznaniu, bo w tym czasie planuje w weekend start w spotkaniu ligowym w Budapeszcie. Jednocześnie stwierdził, że od poniedziałku będzie do naszej dyspozycji - poinformował koordynator Polskiego Związku Tenisowego do spraw Pucharu Davisa Nick Brown. - Przemyśleliśmy to i po konsultacjach ze związkiem zdecydowaliśmy, że w tej sytuacji zrezygnujemy z Dawida, a damy szansę Janowiczowi, który początkowo miał jechać z nami jako rezerwowy i uczestniczył w zgrupowaniu. Jest perspektywicznym zawodnikiem i ostatnio robi bardzo duże postępy, dlatego wiążemy z nim wielkie nadzieje zarówno teraz przeciwko Białorusi, jak i w przyszłości - powiedział Brown. - Jerzy miał propozycję "dzikiej karty" do turnieju ATP w Newport w ubiegłym tygodniu, ale zrezygnował z niej, by wziąć udział w naszym zgrupowaniu. Nie będzie też mógł startować w mistrzostwach Polski, których zwycięzca otrzyma +dziką kartę+ do Porsche Open, jak również w eliminacjach do poznańskiego challengera zaplanowanych na weekend. Związek wycofał rekomendację do dla Dawida, a zaproponował organizatorom przyznanie tej przepustki właśnie Janowiczowi, co też się stało - dodał kapitan reprezentacji daviscupowej Radosław Szymanik. Olejniczak jest obecnie najwyżej sklasyfikowanym polskim tenisistą w rankingu ATP "Entry System", bowiem zajmuje w nim 196. pozycję. Oprócz niego w reprezentacji narodowej nie wystąpi też Łukasz Kubot, obecnie 216. na świecie, który chce się obecnie skoncentrować na indywidualnej karierze. - To trochę rozczarowujące, bo przez ostatnie 15 miesięcy Dawid uczestniczył we wszystkich zgrupowaniach, nawet jeśli później nie grał w spotkaniach. Podobnie Łukasz, który był nieobecny tylko wtedy, gdy miał kontuzje. Byli częścią drużyny, którą cały czas budujemy, a tym razem nie możemy na nich liczyć w ważnym momencie. Trochę dla mnie niezrozumiałe, bo kiedy sam byłem zawodnikiem, to z dumą grałem dla kraju, a występy w narodowej drużynie były dla mnie wielkim honorem. Mam nadzieję, że podobnie będą podchodzić do gry w reprezentacji polscy zawodnicy, tym bardzie, że zostawiamy drzwi otwarte dla Dawida, Łukasza i innych zawodników - powiedział Brown. Janowicz zajmuje obecnie 681. miejsce w rankingu ATP "Entry System", a na pierwszej rakiecie wystąpi w Mińsku Michał Przysiężny - 414., który w maju wrócił na korty po półrocznej przerwie w grze spowodowanej operacją kolana. - Po operacji kolana rehabilitacja i odzyskanie pełnej sprawności zajmuje 12 miesięcy, ale lekarze twierdzą, że w tej chwili z nogą Przysiężnego jest wszystko w porządku, w dodatku ostatnio nie forsował się zbytnio i grał tylko w eliminacjach kilku turniejów ATP, z dobrymi wynikami. To znaczy, że wrócił do formy i będzie mocnym punktem zespołu - powiedział Szymanik. Silnym punktem powinni też być Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, aktualnie siódma para sezonu w rankingu ATP "Doubles Race". Czeka ich jednak trudne zadanie, bowiem zmierzą się z Maksem Mirnyjem, jeszcze niedawno jednym z czołowych deblistów świata, który odnosił zwycięstwa w Wielkim Szlemie razem ze Szwedem Jonasem Bjoerkmanem. Mirnyj (369. w ATP "Entry System") może też wystąpić w singlu, podobnie jak doświadczony Władimir Wołczkow (419.), który ostatnio rzadko występuje w zawodowych turniejach, ale regularnie gra w Pucharze Davisa. Oprócz nich kapitan Dmitrij Tatur powołał do drużyny Andrieja Karatczenina (747.) i Dmitrija Żirmonta (814.).