"Nigdy wcześniej nie przywiązywałam tak wielkiej wagi do przygotowania fizycznego. Ale taka była konieczność, bo choć ludzie myśleli, że jestem w pełni zdrowia, to w wielu meczach cierpiałam z bólu, choć nie dawałam tego po sobie poznać" - podkreśliła 23-letnia Serbka. Według niej, to właśnie słabsza wytrzymałość była główną przyczyną, że choć w 2008 roku awansowała na pierwsze miejsce w rankingu WTA, to nie zdołała wygrać żadnego z czterech turniejów wielkoszlemowych. "Dlatego w zimowej przerwie trenowałam ciężko, jak nigdy wcześniej. I wyjątkowo długo, bo rozpoczęłam przygotowania już w połowie listopada, a byłam m.in. w Meksyku. I po raz pierwszy w życiu przebiegłam 10 km, choć chciałam się zatrzymać już w połowie trasy. Dobrze, że posłuchałam trenera, gdyż czuję się teraz silna, jak nigdy dotąd. Mam nadzieję, że to przełoży się na wiarę w siebie i zaprocentuje już w Australian Open" - powiedziała Jankovic, który bardzo chwali zmianę w przepisach umożliwiającą konsultację z trenerem podczas meczu. "Sądzę, że to podniesie jeszcze poziom gry. Siedzący na trybunach trener widzi pewne rzeczy inaczej, lepiej niż będący niczym w amoku tenisista na korcie. Kilka krótkich, celnych uwag może pozwolić zmienić oblicze gry" - dodała Serbka.