Niespodziewaną pogromczynią grającej z "5"; Bułgarki była Aranxta Parra. Hiszpanka wygrała 6-7 (0-7), 6-4, 6-1. Sklasyfikowana na 159. miejscu w rankingu WTA Parra, która do imprezy głównej zakwalifikowała się z eliminacji (pokonała Katarzynę Strączy i Annę Żarską) już w I partii była blisko urwania seta faworytce. Jednak 14. na liście WTA Malejewa ostatecznie zwyciężyła w tie-breaku do zera (wcześniej Bułgarka miał już setbola). Po przegranym secie Hiszpanka dość długo była "naprawiana" przez fizjoterapeutkę i przystąpiła do dalszej gry jak nowo narodzona. Parra już w pierwszym gemie przełamała rywalkę (po słusznie zakwestionowanej decyzji sędziego liniowego), potem prowadziła 5-2, by ostatecznie wygrać do 6-4. Trzeci set to już całkowity popis grającej zupełnie nie po hiszpańsku (bez "przebijania") Parry. Malejewa była bezradna wobec silnych oburęcznych uderzeń rywalki zarówno z forehandu jak i backhandu rywalki i prawie bez walki oddała trzecią partię i mecz, który w końcowej fazie toczył się przy lekko padającym deszczu. Inna z rozstawionych zawodniczek turniejowa "6" Eleni Danilidou gra dalej. Greczyka nie miała problemów w I rundzie z wyeliminowaniem znacznie niżej notowanej Węgierki Katalin Marosi. Danilidou wygrała 6-4, 6-1. Sklasyfikowana na 15. miejscu w rankingu WTA zawodniczka z Grecji grała na bardzo wysokim procencie pierwszego serwisu (75 procent) i wygrała zdecydowane więcej piłek (62-38). Danilidou popełniła też znacznie mniej niewymuszonych błędów (5-11). Mecz był zacięty jedynie do stanu 4-4, później Greczynka zdecydowanie dominowała na korcie. - Mimo, że trenowałem przez trzy tygodnie na "cegle", to był mój pierwszy mecz na tej nawierzchni i musiało trochę potrwać wejście w rytm - stwierdziła po meczu Danilidou, która w II rundzie zagra z Katariną Srebotnik lub Francescą Schiavone. Z Czeszką Zuzaną Ondraskovą zmierzy się natomiast w pojedynku II rundy Venus Williams. Ondraskova wygrała ze Słowaczką Martiną Suchą 6-4, 6-3. Do II rundy awansowła także Myriam Casanova. Szwajcarka pokonała po pierwszym w tej imprezie trzysetowym pojedynku Rossanę Neffę-de los Rios 4-6, 6-4, 6-3. Casanova przez całe spotkanie dominowała na korcie, ale w pierwszej partii sile jej gry nie dorównywała precyzja i sklasyfikowana na 99. miejscu zawodniczka z Paragwaju wygrała pierwszą partię 6-4. W czwartym gemie drugiej partii Szwacjarka (49. w rankingu WTA) wykorzystała smeczowy błąd rywalki i po raz pierwszy w tym secie przełamała ją (3-1). Wprawdzie proste błędy z forehandu kosztowały ją za chwile stratę własnego serwisu, ale już do końca tej partii Casanova była za mocna dla próbującej zwalniać grę de los Rios. Paragwajka potrafiła wygrywać wymiany w efektowny sposób (piękny lob defensywny i za chwilę smecz w czwartym gemie III seta), ale to było za mało na potężne płaskie uderzenia z forehandu i backhandu rywalki. Casanova zakończyła mecz za drugim meczbolem, popisując się dla odmiany pięknym dropshotem. Szwajcarka w II rundzie zmierzy się z rozstawioną z numerem 4 Jeleną Dokic, która w I rundzie miała wolny los. Swoją rywalkę w II rundzie poznała także grająca w poniedziałek awansowała Anna Pistolesi. Reprezentantka Izraela zagra z Jill Craybas, która pokonała Ankę Barnę z Niemiec 7-6 (7-4), 6-4. Amerykanka grała z Barną już po raz trzeci w karierze i wszystkie mecze zakończyły się jej triumfem. Wyniki pierwszej rundy: Eleni Danilidou (Grecja, 6) - Katalin Marosi (Węgry) 6-4, 6-1 Jill Craybas (USA) - Anca Barna (Niemcy) 7-6 (7-4), 6-4 Zuzana Ondraskova (Czechy) - Martina Sucha (Słowacja) 6-4, 6-3 Myriam Casanova (Szwajcaria) - Rossana Neffa-de los Rios (Paragwaj) 4-6, 6-4, 6-3 Arantxa Parra (Hiszpania) - Magdalena Malejewa (Bułgaria, 5) 6-7, (0-7), 6-4, 6-1 Marta Domachowska (Polska) - Renata Voracova (Czechy) 3-6. 6-3 - mecz przerwano Witold Cebulewski, Warszawa Patronem medialnym tej największej w polskim tenisie imprezy jest portal INTERIA.PL.