Ponieważ obowiązuje zasada, że dany kraj mogą reprezentować w Pekinie maksymalnie cztery zawodniczki w singlu, ostateczna granica uprawniająca do uzyskania kwalifikacji olimpijskiej została wytyczona na 67. miejscu w rankingu WTA Tour. Wynika to z tego, że w czołowej 60-tce znajduje się więcej niż po cztery przedstawicielki kilku państw. O ile Radwańska, zajmująca obecnie 14. lokatę na świecie, już kilka miesięcy temu mogła być spokojna o to, że będzie rywalizować o olimpijskie medale, o tyle do samego końca niepewna startu w igrzyskach była Domachowska. W rankingu na dzień 8 czerwca, branym pod uwagę przez ITF, tenisistka z Warszawy awansowała na 65. pozycję na świecie, trzecią od końca spośród premiowanych kwalifikacją olimpijską. W późniejszym terminie ITF ogłosi skład drabinki turnieju deblowego, bowiem w tym przypadku zawodniczki ze światowej czołówki mogą skorzystać przy tworzeniu par z rankingu singlowego, co na przykład otwierałoby drogę do występu w grze podwójnej Domachowskiej, na przykład razem z Radwańską. Gdyby krakowianka wystąpiła o uznanie jej 14. pozycji w singlu, to miałyby wspólny ranking - 79. (Agnieszka wśród deblistek zajmuje 46. pozycję). Szanse na występ w Pekinie mają również Klaudia Jans i Alicja Rosolska, zajmujące odpowiednio 56. i 58. miejsce w indywidualnym rankingu deblistek. Jednak one muszą poczekać jeszcze kilka dni na decyzję ITF w sprawie kwalifikacji olimpijskich.