Można było się spodziewać, że starcie pomiędzy Świątek i Muguruzą, czyli zawodniczkami sąsiadującymi w rankingu WTA (Polka jest 15., Hiszpanka 16.), nie będzie spacerkiem dla Igi.Trudno było jednak przypuszczać, że sensacyjna triumfatorka ubiegłorocznego Rolanda Garrosa zostanie aż tak zdominowana przez byłą numer 1 w kobiecym tenisie.Wprost sensacyjny był zwłaszcza przebieg pierwszego seta, w którym Świątek, będąca świeżo po wygranym turnieju w Adelajdzie na antypodach, nie zdołała ugrać nawet "sztycha". 27-letnia Hiszpanka wprost przejechała się po naszej 19-letniej gwieździe.Dużo bardziej wyrównana była druga partia, ale w decydującym momencie Muguruza znów pokazała swoją wyższość i pozostaje w grze o zwycięstwo w turnieju (pula 1,83 mln dol.). "Muguruza zmiażdżyła Igę Świątek" Po takim występie sama Świątek nie pieściła się na swój temat, ale również sportowe media zdecydowanie podsumowały to, co wydarzyło się na korcie.Delikatnych słów nie szukali m.in. dziennikarze z Hiszpanii. "Muguruza zmiażdżyła rywalkę, zajmującą o jedno miejsce wyżej w rankingu. Na korcie uczennica Conchity Martinez od dawna jest jedną z najlepszych. Powrót do 'top 10' to tylko kwestia czasu" - czytamy w "Marce". Kolejną rywalką Muguruzy będzie Białorusinka Aryna Sabałenka.