- Trudno to nazwać meczem pokazowym, czy nawet turniejem pokazowym, bo to będzie tak naprawdę prawie całodniowy piknik tenisowy. Podczas niego będzie można zobaczyć na korcie nie tylko Fabrice'a, Marcina, mnie czy zawodników z Siemens AGD Tennis, ale także gwiazdy sceny, telewizji, teatru, mediów i innych - powiedział Fyrstenberg. - To dobra okazja dla promocji tenisa w Polsce no i odbędzie się już drugi raz. Przed rokiem było sporo ludzi i chyba się podobało, więc tym razem liczymy na powtórkę. Cieszymy się, że Santoro przyjął nasze zaproszenie, bo to jeden z lepszych tenisistów ostatnich lat i dla nas dość niewygodny rywal. Graliśmy przeciwko niemu sześciokrotnie, w różnych konfiguracjach, ale tylko dwa razy go pokonaliśmy. Najważniejsze, że wygraliśmy z nim i Serbem Nenadem Zimonjicem w Melbourne w 2006 roku, kiedy osiągnęliśmy pierwszy wielkoszlemowy półfinał w Australian Open - dodał. Urodzony na Tahiti, a mieszkający od dawna w Genewie, Santoro w ciągu dwóch ostatnich dekad był jednym z czołowych deblistów świata, a dobre wyniki osiągał również w singlu, w którym najwyżej był sklasyfikowany na 17. miejscu w rankingu ATP World Tour. Jego wizytówką były forhend, bekhend i wolej konsekwentnie grane oburącz, a także niesamowita zaciętość, upór, kondycja i szybkość. Często sprawiał sporo problemów takim graczom jak Szwajcar Roger Federer, Argentyńczyk David Nalbandian czy Rosjanin Marat Safin, który w wielu wywiadach podkreślał, że Francuz jest jego prawdziwą zmorą i bardzo nie lubi trafiać na niego. Szybkość i zwrotność, a także łatwość odczytywania zamiarów rywali sprawia, że najciekawsze wymiany z jego udziałem wracają w powtórkach telewizyjnych. Najczęściej można zobaczyć efektowny sposób, w jaki przelobował kiedyś Federera, uderzając piłkę między nogami, gdy był tyłem do siatki. 39-letni Francuz zagra wieczorem (po godz. 19.00) przeciwko Fyrstenbergowi i Matkowskiemu. Jego partnerem będzie jeden z zawodników objętych programem Siemens AGD Tennis Club: Marcinem Gawronem, Phillipem Greskiem, Kamilem Gajewskim lub Szymonem Walkówem. Wcześniej partnerzy deblowi - czwarta para ubiegłego sezonu w rankingu ATP World Tour - będą rywalizowali ze sobą, ale na parkingu Warszawianki, gdzie będą się ścigać najnowszymi modelami Lexusa. - To ma być zabawa, ale nie wszyscy podchodzą do tego na luzie. Mogę tylko zdradzić, że ostatnio Mariusz próbował się zapisać na internetowy kurs doszkalania kierowców - stwierdził Matkowski. - Nie, nie, to nie tak. Szukałem czegoś w stylu nauki jazdy rajdowej w weekend, ale niestety nie znalazłem w sieci nic takiego. Zapowiada się fajna zabawa, no ale ktoś musi się w niej okazać lepszy, oczywiście dobrze byłoby, gdybym to ja wygrał - dodał Fyrstenberg. Polscy tenisiści od ponad sześciu lat plasują się w czołówce światowej deblistów. Czterokrotnie zakwalifikowali się do turnieju masters, a dwa razy doszli w nim do półfinału. W Wielkim Szlemie najdalej doszli do półfinału w Melbourne przed pięcioma laty. Pierwsze mecze z udziałem gwiazd i znanych osób rozpoczną się w piątek o godzinie 12.30. Na górnych kortach Warszawianki będą rywalizować m.in. aktorzy Małgorzata Pieńkowska, Jan Englert, Robert Rozmus i Karol Strasburger, były hokeista Mariusz Czerkawski, dziennikarze telewizyjni Alicja Riesich-Modlińska, Maciej Orłoś i Maciej Dowbor, były piłkarz reprezentacji Polski - Piotr Świerczewski, satyryk Ryszard Makowski dawniej występujący w kabarecie OT.TO, były kolarz Ryszard Szurkowski, a także były tenisista Wojciech Fibak. Zakończenie pikniku planowane jest przed godziną 21.00. Wstęp na obiekt jest bezpłatny. Dzień później Fyrstenberg i Matkowski lecą do Paryża, gdzie w niedzielę rusza Roland Garros.