Szósty zawodnik listy ATP w czwartek w drugiej rundzie imprezy pokonał Słoweńca Blaza Kavcica 6:2, 6:1, 7:6 (7-4). W Australian Open jeszcze nigdy żaden tenisista nie triumfował w sumie w 70 meczach. W innych turniejach wielkoszlemowych ta liczba została już dawno przekroczona. W US Open 98 wygranych spotkań ma na koncie Amerykanin Jimmy Connors. Ten sam zawodnik otwiera statystykę w Wimbledonie - 84 zwycięstwa. Słabiej wypada tylko French Open, gdzie na czele znajduje się obecny lider światowego rankingu Hiszpan Rafael Nadal - 59. Federer przeszedł w Melbourne do historii także w innym zestawieniu. Meczem pierwszej rundy zainaugurował on swój 57. z rzędu wielkoszlemowy turniej (zadebiutował niemal 15 lat temu w paryskim Roland Garros). Dotychczas dzielił pierwsze miejsce pod tym względem z Wayne'em Ferreirą. Tyle, że Szwajcar rozegrał w nich łącznie 301 spotkań, a były już tenisista z RPA tylko 160. Dodatkowo 32-letni Federer dwa razy wystąpił w maksymalnej liczbie spotkań w imprezach tej rangi w sezonie - 28. Miało to miejsce w 2006 i 2009 roku. Do pobicia został mu jeszcze jeden rekord - Francuz Fabrice Santoro wystąpił w sumie w 70 imprezach Wielkiego Szlema. Ranking największej liczby zwycięstw w poszczególnych turniejach wielkoszlemowych: 1. Jimmy Connors (USA) US Open - 98 zwycięstw 2. Jimmy Connors (USA) Wimbledon - 84 3. Andre Agassi (USA) US Open - 79 4. Victor Seixas (USA) US Open - 75 5. Ivan Lendl (Czechy/USA) US Open - 73 6. Boris Becker (Niemcy) Wimbledon - 71 7. Bill Tilden (USA) US Open - 71 8. Pete Sampras (USA) US Open - 71 9. Roger Federer (Szwajcaria) Australian Open - 70