Mecz po godzinie 15 pokaże Eurosport. "To powinien być finał, na końcu powinna być ceremonia z wręczeniem trofeum. A jedyną nagrodą dla Rafy lub Novaka będzie miejsce w półfinale" - napisał jeden z dziennikarzy agencji Reutera. Nadziwić obecnej sytuacji nie może się także wielu tenisistów. "To wariactwo, że ten mecz jest tylko ćwierćfinałem" - przyznał Richard Gasquet. Francuz przyznał, że zamierza obejrzeć to spotkanie, jak każdy kibic tenisa. Na pojedynek tych zawodników czekali wszyscy od momentu losowania turniejowej drabinki, gdy stało się jasne, że wspomniani zawodnicy mogą się spotkać właśnie w meczu, którego stawką nie będzie tytuł, ale miejsce w najlepszej czwórce imprezy. Wcześniej w tak wczesnej fazie zmagań - trzykrotnie - walczyli w 2007 roku, a w Wielkim Szlemie zdarzyło się to tylko raz - w 2006 roku, właśnie w Paryżu. Będzie to 44. odsłona rywalizacji między 28-letnim Serbem i starszym o rok Hiszpanem, który urodziny będzie obchodził...w środę. Lepszy bilans ma jak na razie Nadal, który wygrał 23 razy. W turniejach Wielkiego Szlema grali ze sobą 12 razy i aż dziewięciokrotnie górą był zawodnik z Majorki. Sześć z tych zwycięstw odniósł na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu, w tym rok temu w finale. Nadal nie ma jak na razie sobie równych w tym turnieju - wygrał go w latach 2005-08 i 2010-14. Nikomu innemu nie udało się zwyciężyć w jednej imprezie Wielkiego Szlema dziewięć razy. Tak samo jak nikt inny nie może się pochwalić 70 wygranymi spotkaniami w tych zawodach. Jedyną porażkę na kortach ziemnych w stolicy Francji zanotował w 1/8 finału w 2009 roku, gdy pokonał go Szwed Robin Soederling. - Grać z nim tu, a grać z nim w jakimkolwiek innym turnieju na świecie, to dwie zupełnie różne sprawy. Tutejsze warunki są bardzo sprzyjające dla jego stylu gry - przyznał Djoković. Ma on na koncie osiem tytułów wielkoszlemowych, ale Roland Garros jest jedyną imprezą tej rangi, w której wciąż nie zanotował triumfu. Nie brakuje jednak głosów, że to właśnie on będzie drugim zawodnikiem w historii, który wygra z Nadalem w Paryżu. Serb jest w świetnej formie od początku sezonu - wygrał pięć turniejów ATP i 38 z 40 meczów. Kontynuuje imponującą serię zwycięstw - rozstrzygnął na swoją korzyść ostatnich 26 pojedynków, z czego połowę na "mączce". - Novak jest zapewne faworytem, ale jestem tu, by walczyć. Jest, jak na razie, najlepszym zawodnikiem na świecie. Wygrał prawie wszystkie swoje mecze w tym sezonie. Kocham Roland Garros. Zrobię wszystko, by wygrać to spotkanie. Czuję, że jestem w stanie nawiązać z Djokoviciem walkę. Będę się starał do samego końca. Nie wiem, czy to wystarczy. Nie ma kryształowej kuli. Jeśli mój rywal będzie grał lepiej ode mnie, to uścisnę mu dłoń i pogratuluję - zapewnił rozstawiony z numerem szóstym Hiszpan. Niższa niż zazwyczaj pozycja w rankingu Nadala jest efektem jego ubiegłorocznych problemów zdrowotnych i kłopotami z powrotem do formy w tym sezonie. W ostatnich sześciu miesiącach zwyciężył w 25 spotkaniach, a przegrał dziewięć. Po raz pierwszy od dziewięciu lat pojawił się na kortach im. Rolanda Garrosa bez triumfu w jednym z europejskich turniejów ATP rozgrywanych na kortach ziemnych.