W drugim półfinale zmierzą się w piątek Szwajcar Roger Federer i Szkot Andy Murray. Ich pojedynek na Rod Laver Arena w piątek o 9.30. Relacje telewizyjną przeprowadzi Eurosport. Djoković w niedzielę może po raz czwarty wygrać Australian Open, a trzeci raz z rzędu. W czwartek rozstawiony z numerem jeden tenisista nie dał żadnych szans Ferrerowi, turniejowej "czwórce". - Grałem niesamowity tenis. Od początku meczu czułem się komfortowo i pewnie na korcie. Obawiałem się umiejętności Davida, dlatego chciałem być agresywnym. To zdecydowanie był jeden z najlepszych moich występów w karierze - tłumaczył Serb po spotkaniu. Djoković zagrał na zupełnie innym poziomie niż Ferrer. Zanotował 30 kończących uderzeń, przy 11 rywala, popełnił też o połowę (16) mniej niewymuszonych błędów. Wymowną statystykę stanowią break-pointy. Serb wykorzystał siedem na siedem, Hiszpan nie miał nawet jednej szansy, aby przełamać podanie Novaka. W czwartek jednak można było odnieść wrażenie, że 30-letniego zawodnika z Juvanei, mieszkającego w Walencji, dzielą od Djokovica nie cztery miejsca, lecz wielka przepaść. Młodszy o pięć lat Serb był lepszy w każdym aspekcie gry i od początku prowadził wymiany, spychając rywala do głębokiej defensywy. Nawet na chwilę nie stracił kontroli nad rozwojem wydarzeń na Rod Laver Arena. Pierwszego seta rozstrzygnął na swoją korzyść w ciągu 29 minut, a do wygrania drugiego - również wynikiem 6:2 - potrzebował 34 minut. To mocno zdeprymowało znanego z zaciętości Ferrera, który nie potrafił znaleźć żadnego sposobu na nawiązanie choć w miarę wyrównanej walki. Dodatkowo wyraźnie podłamała go strata serwisu już na otwarcie trzeciej partii, po której sprawiał wrażenie pogodzonego z nieuchronnie zbliżającą się porażką. Zwycięską serię rywala zdołał tylko na moment zatrzymać, gdy utrzymał podanie na 1:4. Ale był to jego jedyny zryw w trzeciej, zaledwie 26-minutowej partii. Było to 15. spotkanie tych tenisistów. Po raz dziesiąty zwycięsko wyszedł z tej rywalizacji Serb, poprawiając bilans meczów na twardej nawierzchni na 9-2. 25-letni Djoković ma stuprocentową skuteczność, jeśli chodzi wygrane w finałach Australian Open. W 2008 roku pokonał w decydującym meczu Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę, dwa lata temu Szkota Andy'ego Murraya, a w poprzednim Sezonie Hiszpana Rafaela Nadala. 1/2 finału: Novak Djoković (Serbia, 1.) - David Ferrer (Hiszpania, 4.) 6:2, 6:2, 6:1 w piątek zagrają: Roger Federer (Szwajcaria, 2.) - Andy Murray (Wielka Brytania, 3.)