Rozstawiony z numerem szóstym del Potro pokonał Chorwata Marina Cilicia 4:6, 6:3, 6:2, 6:1. Tym samym awansował do drugiego w tym sezonie wielkoszlemowego półfinału. Wcześniej to samo uczynił w turnieju Rolanda Garrosa, gdzie w pięciu setach przegrał z Rogerem Federerem. W czwartek 20-letni Argentyńczyk zaczął słabo, ale potem się rozkręcił i nie dał szans swojemu rówieśnikowi. - To był udany powrót, przy stanie 1:3 w drugim secie kibice zaczęli mnie dopingować. Od tego momentu grałem lepiej - powiedział del Potro. Mecz Nadala z Gonzalezem został przerwany przy stanie 7:6 (7-4), 6:6 (3-2) z powodu opadów deszczu. Ma zostać dokończony dzisiaj, pomiędzy półfinałami gry pojedynczej kobiet. Może być jednak z tym problem, gdyż na piątek w Nowym Jorku również są przewidziane opady. Problem z mięśniami brzucha ma także Hiszpan. W czasie pojedynku z Chilijczykiem musiał wzywać na kort pomoc medyczną, podobnie jak to było podczas spotkania 1/8 finału z Francuzem Gaelem Monfilsem. Pojawiły się więc wątpliwości czy będzie w stanie wytrzymać do końca turnieju. Ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn: Juan Martin del Potro (Argentyna, 6.) - Marin Cilić (Chorwacja, 16.) 4:6, 6:3, 6:2, 6:1