Był to czwarty tytuł wywalczony przez amerykańskich bliźniaków w tym sezonie, bowiem wcześniej byli najlepsi w wielkoszlemowym Australian Open, a także turniejach ATP w Delray Beach i Houston. W Rzymie Bryanowie po raz piąty osiągnęli finał, a wcześniej zwyciężyli tu w 2008 roku. Poza tym ponieśli porażki w decydującym pojedynku na kortach Foro Italico w 2005, 2007 i 2009 roku. "Cieszymy się, że zbliżyliśmy się do rekordu Marka i Todda, którzy byli jednym z najlepszych debli w historii tenisa. Mamy nadzieję, że uda nam się wyrównać ich osiągnięcie jeszcze w trakcie tournee po Europie. Przed nami dwa starty w Wielkim Szlemie i super byłoby dokonać tego na przykład podczas Wimbledonu, bo finał debla będzie transmitowany w Stanach Zjednoczonych" - powiedział Bob Bryan. "Jeszcze lepiej byłoby, gdybyśmy wyrównali ten rekord na Roland Garros, a poprawili w Wimbledonie. Ale staramy się nie myśleć o tym, bo po drodze jest kilka turniejów, więc możliwe, że stanie się to szybciej" - dodał Mike, który razem z bratem 29 kwietnia skończył 32 lata. Woodforde i Woodbridge, zwani "Woodies", wygrali razem 61 turniejów miedzy 1991 a 2000 rokiem, kiedy to starszy Mark zakończył karierę - z dorobkiem 67 tytułów - po tym jak zdobyli srebrny medal olimpijski w igrzyskach w Sydney. Natomiast Todd kontynuował grę jeszcze przez pięć lat, występując najczęściej ze Szwedem Jonasem Bjoerkmanem. Ustanowił indywidualny rekord 83 triumfów w grze podwójnej. Z aktywnych zawodników najbliżej jego osiągnięcia jest Kanadyjczyk Daniel Nestor - 68 zwycięstw, który gra z Serbem Nenadem Zimonjicem.