- Cieszę się, że zawodowy tenis, po krótkiej przerwie, znów wraca do Sopotu, który pamięta przecież turnieje Prokomu. To na razie tylko challenger, ale wierzę, że szybko się rozrośnie i nad polskie morze znów przyjadą najlepsi. Pierwsza edycja przypadnie na bardzo ważny okres dla naszego kraju, bo zbiegnie się z objęciem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej - powiedział prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Przez półtora miesiąca właśnie w naszym mieście zaplanowano najważniejsze uroczystości i wydarzenia związane z prezydencją, a w lipcu nastąpi również otwarcie nowoczesnej mariny przy molo. To wszystko sprawi, że w Sopocie wiele się będzie działo w lecie, również w sporcie - dodał Karnowski. W latach 1992-2004 na kortach SKT rywalizowały tenisistki, w tym zawodniczki sklasyfikowane w czołówce rankingu WTA Tour. Natomiast od 2001 do 2007 roku odbywał się tam turniej ATP, w którym zwyciężali m.in. Hiszpan Rafael Nadal, Argentyńczyk Guillermo Coria czy Rosjanin Nikołaj Dawidienko. Później, w wyniku rezygnacji głównego sponsora, firmy Prokom i jej prezesa Ryszarda Krauze, imprezy zniknęły z kalendarza. - Po długich staraniach Polskiemu Związkowi Tenisowemu udało się pozyskać licencję na organizację challengera. Myślę, że są duże szanse, aby w niedalekiej przyszłości wrócił do Polski turniej rangi ATP, a być może w dalszej perspektywie także WTA. Bardzo chcielibyśmy, żeby na naszych kortach o punkty do rankingów mogli walczyć nie tylko najlepsi nasi zawodnicy, ale i siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie, Magda Linette, Katarzyna Piter czy Marta Domachowska - powiedział wiceprezes PZT ds. marketingu Victor Archutowski. - Licencja należy do PZT i Prokom Investments, więc w najbliższym czasie stworzymy spółkę, która będzie oficjalnym posiadaczem praw do organizacji. Na razie udało nam się pozyskać tytularnego sponsora i wciąż dogrywamy inne umowy i szczegóły, choć jeszcze do końca nie mamy dopiętego budżetu. Wiemy też, że start w Sopocie potwierdzili Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, Michał Przysiężny, Jerzy Janowicz, no i być może zagrają też Łukasz Kubot z Oliverem Marachem. W maju wybieram się na wielkoszlemowy Roland Garros, więc zobaczymy jakich zawodników uda mi się namówić do przyjazdu - dodał Archutowski. Były menedżer sióstr Radwańskich pełni funkcję dyrektora challengera, który będzie miał rangę międzynarodowych mistrzostw Polski. Na poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do podpisania listu intencyjnego w sprawie trzyletniej współpracy pomiędzy sponsorem tytularnym, PZT i prezydentem Sopotu. - Od dwóch lat naszym głównym hasłem marketingowym jest "We are tennis", teraz będziemy mogli dodać do hasła "in Poland". Jesteśmy sponsorem turniejów tenisowych w wielu krajach od 1973 roku. Dlatego cieszymy się z tego, że możemy pomóc w odrodzeniu turnieju tenisowego właśnie w Sopocie. Wierzę, że ta inicjatywa przerodzi się z czasem w turniej ATP Tour, a być może jeszcze większe przedsięwzięcie - powiedział prezes zarządu PNB Paribas Fortis Bank Frederic Amoudru. Centrala BNP Paribas jest głównym sponsorem drużynowych męskich rozgrywek o Puchar Davisa i kobiecych o Fed Cup, a także kilkunastu turniejów zaliczanych do WTA i ATP Tour oraz wielkoszlemowego Roland Garros. Właśnie ta impreza zapoczątkowała związki banku z tenisem, bowiem organizatorzy zwrócili się do niego o sfinansowanie budowy lóż dla ważnych gości, a w zamian zaproponowały umieszczenie loga na banerach wokół kortów. Na zwycięzcę sopockiej imprezy czekać będzie czek na 15,3 tys. euro oraz 125 punktów do rankingu ATP World Tour.