W pierwszym secie Tajka bardzo dobrze serwowała, a w piątym gemie potrafiła przełamać podanie krakowianki. To wystarczyło na wygranie partii. W drugiej mieliśmy podobną sytuację, tylko że tym razem, to Radwańska odebrała serwis rywalce. Stało się to w drugim gemie. Ta przewaga wystarczyła jej do końca seta. Trzecia partia toczyła się już pod dyktando Polki. Objęła ona prowadzenie 5:0 (z potrójnym przełamaniem), co trochę ją zdekoncentrowało, bo oddała następnie dwa gemy, w ósmym Tanasugarn miała nawet dwa "break pointy", ale ostatecznie krakowianka po niespełna dwóch godzinach mogła się cieszyć z awansu do trzeciej rundy. To zwycięstwo dało Radwańskiej premię w wysokości 18 750 dolarów oraz 80 punktów do rankingu WTA Tour. Jej kolejną rywalką będzie Estonka Kaia Kanepi (nr 21.). Wieczorem Polkę czeka jeszcze pojedynek w deblu, w którym startuje razem z Węgierką Agnes Szavay. Ich pierwszymi rywalkami będą Rosjanka Maria Kirilenko i Włoszka Flavia Pennetta, rozstawione z ósemką. W Miami wystąpi również debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska, które były pierwszą parą oczekująca (najwyżej sklasyfikowaną z tych, które nie weszły do turnieju głównego). Zajęły w drabince miejsce Nowozelandki Mariny Erakovic i Chinki Tiantian Sun, które wycofały się z turnieju. Polki zmierzą się w pierwszej rundzie z parą rozstawioną z numerem siódmym: Yung-Jan Chan z Tajwanu i Włoszką Francescą Schiavone. II runda: Agnieszka Radwańska (Polska, 10.) - Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) 4:6, 6:3, 6:2