Argentyńczyk zrewanżował się tym samym Hewittowi za porażkę z zeszłego roku, po której doszło do nieprzyjemnego incydentu, kiedy zdenerwowany zachowaniem rywala splunął w jego kierunku, za co musiał zapłacić 2000 dolarów kary. W czwartek mieliśmy na szczęście do czynienia tylko ze sportową postawą. Argentyńczyk po czterech setach okazał się lepszy, a Australijczyk na swoje usprawiedliwienia ma to, że przez całe spotkanie borykał się z bolącą lewą kostką. Mimo urazu Hewitt zaprezentował to za co kochają go kibice, czyli walkę do samego końca. Tym razem jednak nie udało mu się wyjść z niej zwycięsko. - Jestem naprawdę szczęśliwy. Hewitt to wielki wojownik, co udowodnił wygrywając trzeciego seta - stwierdził tuż po meczu Chela. Fani zgromadzeni na Rod Laver Arena mieli wtedy jeszcze nadzieję na wygraną rodaka, ale Argentyńczyk w czwartej partii szybko objął prowadzenie 3-0 i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Żadnych szans rywalom nie daje Federer. W czwartek Szwajcar, rozstawiony z numerem jeden, pokonał Niemca Floriana Mayera oddając mu w całym meczu tylko pięć gemów. I zapowiada, że może grać jeszcze lepiej. - Myślę, że mogę jeszcze poprawić swoją grę. To dotyczy returnów, serwów, wolejów. W tych elementach ciągle mam potencjał - powiedział główny faworyt do zwycięstwa w całym turnieju. Jego następny przeciwnik Białorusin Maks Mirnyj już powinien zacząć się bać. Do następnej rundy awansował także Rosjanin Nikołaj Dawidienko. Zawodnik rozstawiony z numerem piątym wygrał z reprezentantem Stanów Zjednoczonych Kevinem Kimem 4-6, 6-0, 6-3, 6-2. Z turniejem pożegnali się natomiast już Olivier Rochus i Fernando Verdasco. Belg, numer 28, przegrał po bardzo zaciętym pojedynku z graczem gospodarzy Peterem Luczakiem 7-6 (7-4), 4-6, 1-6, 7-6 (7-1), 1-6, a Hiszpan (28) uległ Belgowi Kristofowi Vliegenowi 6-3, 2-6, 6-7 (4-7), 5-7. Wśród kobiet do III rundy zakwalifikowała się rozstawiona z numerem drugim Kim Clijsters. Belgijka w spotkaniu z Chinką Yuan Meng straciła w sumie tylko sześć gemów, ale wciąż nie jest w pełni zdrowa. Narzeka na uraz prawego biodra, którego nabawiła się podczas turnieju w Sydney. - Cieszę się ze zwycięstwa, ale nie czuję się najlepiej. Teraz mam dzień odpoczynku i mam nadzieję, że w następnym meczu będę zdrowsza - stwierdziła Clijsters. Największą niespodzianką porannej sesji była porażka Mary Pierce z Ivetą Benesovą. Rozstawiona z numerem piątym Francuzka, która wspaniale spisywała się w zeszłym sezonie, przegrała z Czeszką 3-6, 5-7. Nie mogło być jednak inaczej skoro Pierce popełniła aż 41 niewymuszonych błędów, przy 19 rywalki, a poza tym aż pięciokrotnie straciła swoje podanie. - Co poszło źle? A co nie poszło? - powiedziała Francuzka, która po meczu narzekała na pogodę. - Gdy jest gorąco i wietrznie, to mam problemy z dobrym widzeniem piłki, ponieważ noszone przez mnie soczewki kontaktowe wysychają, przez co kształty robią się nieostre - stwierdziła. Nadal natomiast zadziwia Martina Hingis. Szwajcarka, która w tegorocznym Australian Open występuje dzięki "dzikiej karcie", w czwartkowym pojedynku oddała Emmie Laine tylko dwa gemy. - Może w tym roku jestem trochę świeższa i dlatego mogę grać na pełnym "gazie" - powiedziała Hingis, która potrzebowała tylko 52 minut, aby rozprawić się z Finką. Szwajcarka wygrywała Australian Open trzykrotnie z rzędu w latach 1997-99. Potem, przez trzy kolejne lata, była finalistką tego turnieju. Następnie jednak, z powodu kontuzji, przerwała karierę tenisową, by teraz wrócić na korty. Rywalką Szwajcarki w trzeciej rundzie będzie Benesova. Udział w Australian Open na drugiej rundzie zakończyły młode zdolne: Argentynka Gisela Dulko, reprezentantka a Serbii i Czarnogóry Ana Ivanović, Hinduska Sania Mirza i Niemka Anna-Lena Groenefeld. <a href="http://sport.interia.pl/gal?photoId=218834&tytulGal=Wielki%20szlem%20-%20wielkie%20gwiazdy!&galId=6042&nr=1">Zobacz galerię zdjęć z Australian Open</a> II runda, gra pojedyncza kobiety Aiko Nakamura (Japonia) - Gisela Dulko (Argentyna, 31.) 6-1, 6-1 Flavia Pennetta (Włochy, 20.) - Martina Sucha (Słowacja) 6-3, 6-0 Nicole Vaidisova (Czechy, 16.) - Anna Czakwetadze (Rosja) 6-2, 6-1 Samantha Stosur (Australia) - Ana Ivanović (Serbia i Czarnogóra, 21.) 6-3, 7-5 Michaella Krajicek (Holandia) - Sania Mirza (Indie, 32.) 6-3, 7-5 Sybille Bammer (Austria) - Yan Zi (Chiny) 6-3, 6-4 Maria Sanchez Lorenzo (Hiszpania) - Anna-Lena Groenefeld (Niemcy, 22.) 4-6, 6-4, 6-1 Anastazja Myskina (Rosja, 12.) - Jamea Jackson (USA) 7-6 (7-4), 0-6, 6-3 Patty Schnyder (Szwajcaria, 7.) - Shinobu Asagoe (Japonia) 6-1, 7-6 (11-9) Kim Clijsters (Belgia, 2.) - Yuan Meng (Chiny) 6-4, 6-2 Sofia Arvidsson (Szwecja) - Dinara Safina (Rosja, 19.) 6-4, 6-0 Amelie Mauresmo (Francja, 3.) - Emilie Loit (Francja) 7-6 (7-1), 6-2 Francesca Schiavone (Włochy, 15.) - Catalina Castano (Kolumbia) 6-1, 4-6, 6-3 Iveta Benesova (Czechy) - Mary Pierce (Francja, 5.) 6-3, 7-5 Roberta Vinci (Włochy) - Marion Bartoli (Francja, 27.) 6-4, 3-6, 6-3 Martina Hingis (Szwajcaria) - Emma Laine (Finlandia) 6-1, 6-1 mężczyźni Nikołaj Dawidienko (Rosja, 5.) - Kevin Kim (USA) 4-6, 6-0, 6-3, 6-2 Roger Federer (Szwajcaria, 1.) - Florian Mayer (Niemcy) 6-1, 6-4, 6-0 Guillermo Coria (Argentyna, 6.) - Federico Luzzi (Włochy) 7-6 (12-10), 6-4, 6-3 Igor Andriejew (Rosja, 23.) - Raemon Sluiter (Holandia) 3-6, 6-3, 7-6 (7-4), 2-6, 6-2 Peter Luczak (Australia) - Olivier Rochus (Belgia, 24.) 6-7 (4-7), 6-4, 6-1, 6-7 (1-7), 6-1 Maks Mirnyj (Białoruś, 30.) - Davide Sanguinette (Włochy) 7-5, 6-3, 4-6, 7-6 (10-8) Kristof Vliegen (Belgia) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 28.) 3-6, 6-2, 7-6 (7-4), 7-5 Luis Horna (Peru) - Bjorn Phau (Niemcy) 6-3, 6-2, 6-1 Dominik Hrbaty (Słowacja, 12.) - Dick Norman (Belgia) 6-2, 7-5, 5-7, 4-6, 10-8 Sebastien Grosjean (Francja, 25.) - Juan Monaco (Argentyna) 6-4, 6-3, 6-3 Nicolas Kiefer (Niemcy, 21.) - Boris Pashanski (Serbia i Czarnogóra) 4-6, 6-1, 6-4, 6-1 Nathan Healey (Australia) - Amer Delic (USA) 6-4, 6-7 (4-7), 6-3, 6-4 Paul-Henri Mathieu (Francja) - Alex Bogomolov jr. (USA) 6-0, 7-6 (7-5), 6-2 Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 15.) - Janko Tipsarević (Serbia i Czarnogóra) 6-3, 3-6, 5-7, 6-3, 6-2 Tommy Haas (Niemcy) - Paul Goldstein (USA) 6-0, 6-1, 6-2 Juan Ignacio Chela (Argentyna) - Lleyton Hewitt (Australia, 3.) 6-4, 6-4, 6-7 (8-10), 6-2