Kolejnym rywalem Murraya będzie rozstawiony z numerem ósmym Hiszpan David Ferrer. Wcześniej z Australijczyków startujących w grze pojedynczej wyeliminowani zostali: Ajla Tomljanovic, Samantha Stosur, Storm Sanders, Tammi Patterson, Maddison Inglis, Priscilla Hon, Daria Gavrilova, Kimberly Birrell, Jarmila Wolfe, Lleyton Hewitt, Matthew Ebden, Sam Groth, Omar Jasika, Nick Kyrgios, John Millman oraz Jordan Thompson. Murray po raz siódmy z rzędu awansował do ćwierćfinału zawodów w Melbourne. Turniej ten nie jest jednak dla niego do końca szczęśliwy - cztery razy dotarł do finału i za każdym razem musiał uznać wyższość rywala. Gospodarzom pozostaje kibicować urodzonej w Australii, ale od 2012 roku reprezentującej Wielką Brytanię Johannie Koncie, która w poniedziałek po raz pierwszy w karierze awansowała do najlepszej "ósemki" w Wielkim Szlemie. Zajmująca 47. miejsce w rankingu WTA tenisistka pokonała rozstawioną z "21" Rosjankę Jekaterinę Makarową 4:6, 6:4, 8:6. "Mentalnie, emocjonalnie, fizycznie... dałam dziś z siebie wszystko" - zapewniła wzruszona 24-letnia zawodniczka, która debiutuje w Melbourne. Jest ona pierwszą od 33 lat Brytyjką, której udało się dotrzeć do ćwierćfinału Australian Open. Poprzednio Wielka Brytania na tym etapie rywalizacji miała swoją reprezentację zarówno w kobiecym, jak i w męskim singlu w 1977 roku. Powody do radości mają także Hiszpanie. Ferrer wygrał z Amerykaninem Johnem Isnerem (10.) 6:4, 6:4, 7:5 i po raz szósty awansował do ćwierćfinału pierwszej w sezonie odsłony Wielkiego Szlema (jego najlepszym wynikiem w tej imprezie jest półfinał, do którego dotarł dwukrotnie). "Grałem naprawdę dobrze. Wszystko returnowałem. A najważniejsze, że sprawiało mi to radość i dlatego właśnie wciąż gram" - zaznaczył 33-letni zawodnik. Podtrzymał on dobrą passę hiszpańskich zawodników. W ostatnich 10 edycjach Australian Open - włącznie z bieżącą - do ćwierćfinału docierał zawsze co najmniej jeden reprezentant tego kraju. Wcześniej do ćwierćfinału awansował Milos Raonic, który pokonał Szwajcara Stana Wawrinkę, zwycięzcę turnieju z 2014 roku 6:4, 6:3, 5:7, 4:6, 6:3. Kolejnym rywalem Kanadyjczyka będzie Gael Monfils. Francuz w poniedziałek zyskał przydomek "Superman". Rozstawiony z "13" Raonic słynie z potężnego serwisu i w poniedziałek ten element także go nie zawiódł. Posłał 24 asy, a Wawrinka dziewięć. Kanadyjczyk zanotował też więcej uderzeń wygrywających i niewymuszonych błędów - 82 i 53, przy - odpowiednio - 52 i 31 po stronie Szwajcara. Spotkanie trwało trzy godziny i 44 minuty. Była to piąta konfrontacja tych zawodników. Wszystkie wcześniejsze rozstrzygnął na swoją korzyść zawodnik z Lozanny, który dwa lata temu triumfował w Australian Open, a w poprzednim sezonie wygrał na kortach Rolanda Garrosa. Pochodzący z Czarnogóry Raonic jest pierwszym Kanadyjczykiem, który dotarł do najlepszej "ósemki" imprezy w Melbourne. 25-letni zawodnik kontynuuje dobrą passę od początku roku. W pierwszej połowie stycznia wygrał turniej ATP w Brisbane, pokonując w finale innego słynnego Szwajcara - Rogera Federera. W ćwierćfinale Australian Open jego rywalem będzie rozstawiony z "23" Monflis, który także po raz pierwszy w karierze dotarł do tego etapu pierwszej w sezonie odsłony Wielkiego Szlema. Francuz, który słynie z nieszablonowego stylu gry, w poniedziałek pokonał Rosjanina Andrieja Kuzniecowa 7:5, 3:6, 6:3, 7:6 (7-4). Tym razem także dał popis swoich umiejętności i zyskał uznanie publiczności oraz przydomek "Superman". 29-letni tenisista w jednej z akcji w drugim secie rzucił się z zaangażowaniem, trzymając wyciągniętą w górę przed sobą rakietę, do piłki lecącej w róg kortu. Na zdjęciach uwieczniających ten moment przypomina wspomnianego superbohatera. "Kiedy podjąłem decyzję, by tak się zachować? Nie wiem, coś pstryknęło mi w głowie. Jestem walczakiem, więc kiedy trzeba, to po prostu lecę" - skomentował z humorem w pomeczowej rozmowie Monfils. Przyznał też, że nieraz odczuwał już bolesne skutki rzucania się do piłek, które większość zawodników odpuszcza. Wyniki poniedziałkowych meczów 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn: Milos Raonic (Kanada, 13) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) 6:4, 6:3, 5:7, 4:6, 6:3 Gael Monfils (Francja, 23) - Andriej Kuzniecow (Rosja) 7:5, 3:6, 6:3, 7:6 (7-4) Andy Murray (W. Brytania, 2) - Bernard Tomic (Australia, 16) 6:4, 6:4, 7:6 (7-4) David Ferrer (Hiszpania, 8) - John Isner (USA, 10) 6:4, 6:4, 7:5