Taktyka Rusedskiego była prosta, dysponuje on niewiarygodnie mocnym serwisem po którym rywal chcąc go odebrać musi uderzyć piłkę dużo wyżej nad siatka niż zwykle, Rusedski wtedy natychmiast dobiega do siatki nie dając rywalowi szans na jakiekolwiek odegranie. Tak też wyglądał półfinał, w pierwszym secie Malisse który za dotychczasowa postawę w turnieju cieszył się sympatia widowni, urwał co prawda 4 gemy, ale to wszystko na co było go stać i przegrał 4-6. Drugi set to dominacja Rusedskiego, który świetnie odbierał serwis Belga, do tego jego asy serwisowe z prędkością ponad 200km/h, pozwoliły mu awansować do finału. - Cieszę się, że po dłuższej przerwie znowu wystąpię w finale turnieju, nie wiem jeszcze przeciwko komu zagram w finale. To dwaj różni przeciwnicy, oczywiście Agassi jest w tym roku niepokonany, także byłoby wielkim osiągnięciem ogranie go w finale, już się cieszę z tego, że mogę mieć szansę grania przeciwko Agassiemu w finale. Jan-Michael Gambill ma zupełnie inny styl, przeciwko niemu zawsze się gra trudno, na razie mam ten komfort, że ja już awansowałem do finału, a oni o awans musza grac. W drugim Amerykańskim półfinale Jan-Michael Gambill robił co mógł, ale nie wystarczyło to tego dnia na Agassiego. Serwisem imponowali obaj, jednak w odbiorze serwisu Agassi był znacznie szybszy, poprzez szybkie returny Gambill miał bardzo ograniczone możliwości ataku. Agassi wygrał po dobrym meczu 6-4, 6-4. Jan-Michael Gambill nierobil tragedii z porażki: - Chociaż bym zagrał najlepiej jak umie, nawet wówczas Agassi może mnie pokonać, jest po prostu mocny we wszystkich elementach gry. Ciężko jest czymkolwiek go zaskoczyć. - Jesteś młody, Agassi wiecznie wygrywał nie będzie, jak myślisz kiedy Ty będziesz najlepszy? - Wiek w sporcie nie ma dla mnie znaczenia, dla mnie wzorami sportowców są jedni z najstarszych w NBA, Karl Malone i John Stockton, niech to będzie odpowiedzią. Agassi był w znakomitym nastroju, po dwóch latach przerwy znowu zagra w finale SYBASE OPEN, jutro zmierzy się z Rusedskim. - Rusedski ma atomowy serwis, przy którym trzeba być bardzo ostrożnym, nie dawać mu mozliwości ataku zaraz po serwie. Będę się starał doprowadzać do jak najdłuższych wymian, przy których mam nadzieje Greg popełni jakieś błędy, na pewno zadania nie będę mu ułatwiał. Rusedski zawsze gra dobrze w San Jose, czego dowodem, jest jego awans do finału, ale ja również tu czuje się znakomicie, więc możemy jutro stworzyć ciekawy spektakl. Chris Reiko, San Jose