To było trzecie spotkanie pomiędzy oboma tenisistami. Bilans jest korzystny dla Federera (2-1), ale w ubiegłym roku doszło do dużej niespodzianki, kiedy Millman wyeliminował Szwajcara w 1/8 wielkoszlemowego US Open. Pierwszy set potwierdził, że Australijczyk to niewygodny rywal dla mistrza z Bazylei. Każdy z zawodników wygrywał własne podanie, tak więc doszło do tie-breaka. W nim mieliśmy popis Federera. Szwajcar co prawda przegrał pierwszy punkt, ale siedem kolejnym padło jego łupem, w tym trzy mini breaki, łącznie z ostatnim przy piłce setowej. W drugiej partii mieliśmy jedno przełamanie. Federer, w szóstym gemie, za drugim break pointem, odebrał serwis rywala, wychodząc na prowadzenie 4:2. Następnie 20-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych dokończył dzieła, choć w dziewiątym gemie Millman miał szansę na przełamanie, a dopiero potem Szwajcar wykorzystał piłkę meczową. Wyniki meczów 1. rundy gry pojedynczej: Roger Federer (Szwajcaria, 1.) - John Millman (Australia) 7:6 (7-1), 6:3 Jo-Wilfried Tsonga (Francja) - Benoit Paire (Francja) 6:4, 7:5 Andreas Seppi (Włochy) - Mats Moraing (Niemcy) 6:4, 7:6 (7-4) Serhij Stachowski (Ukraina) - Rudolf Molleker (Niemcy) 3:6, 7:6 (8-6), 6:2 Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 7.) - Taylor Fritz (USA) 7:6 (12-10), 6:0 Borna Ćorić (Chorwacja, 4.) - Jaume Munar (Hiszpania) 7:6 (7-2), 6:3 David Goffin (Belgia) - Guido Pella (Argentyna, 8.) 6:1, 6:1 Richard Gasquet (Francja) - Peter Gojowczyk (Niemcy) 6:3, 6:4 Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Laslo Djere (Serbia) 6:4, 6:4