Najwyżej rozstawieni Kubot i Melo wcześniej zanotowali dwa efektowne zwycięstwa i pewnie prowadzili w Grupie Woodbridge/Woodforde. W piątek kilka godzin przed nimi na kort wyszli słynni amerykańscy bliźniacy Mike i Bob Bryanowie (5.), którzy przegrali z Austriakiem Oliverem Marachem i Chorwatem Mate Paviciem 4:6, 4:6. Zwycięska para zaprezentowała się po raz pierwszy i ostatni w tegorocznej edycji ATP Finals - zastąpiła bowiem w stawce Chorwata Ivana Dodiga i Hiszpana Marcela Granollersa (7.), którzy wycofali się po dwóch porażkach. Bryanowie, którzy po raz 15. brali udział w mastersie (zwyciężyli czterokrotnie), po porażce mieli jeszcze szanse na wejście do czołowej "czwórki", ale musieli liczyć na zwycięstwo Kubota i Melo. Ci ostatni już wcześniej mieli zagwarantowane przejście do kolejnego etapu zmagań. Dotychczas grali agresywnie i skutecznie, ale w piątek było zupełnie inaczej. W inauguracyjnym secie pierwszego gema zdobyli dopiero przy stanie 0:5 i pozwolili rywalom na trzy przełamania. W drugim przegrywali 0:3 i wówczas zabrali się za zmniejszanie strat. Spotkanie trwało godzinę i 14 minut. Kubot i Melo mimo wszystko zanotowali więcej asów - cztery przy jednym po stronie rywali. Murray i Soares (4.) awansowali do półfinału z pierwszego miejsca w tabeli i w sobotę zmierzą się z rozstawionymi z "dwójką" Finem Henrim Kontinenem i Australijczykiem Johnem Peersem. Kubota i Melo czeka tego dnia pojedynek z - teoretycznie - łatwiejszymi przeciwnikami - Amerykaninem Ryanem Harrisonem i Nowozelandczykiem Michaelem Venusem (8.). Lubinian i jego partner już w poniedziałek zapewnili sobie pierwsze miejsce w rankingu ATP debli na koniec sezonu. Są oni najlepszym męskim duetem tenisowym roku. Wygrali sześć turniejów, czym nie może pochwalić się żadna inna para. Ich największym wspólnym sukcesem był lipcowy triumf w wielkoszlemowym Wimbledonie. 35-letni Polak po raz czwarty w karierze występuje w mastersie. W latach 2009-10, grając w parze z Marachem, zatrzymał się na pierwszej fazie rywalizacji. Trzy lata temu, gdy partnerował mu Szwed Robert Lindstedt, dotarł do półfinału. Na tym etapie lepsi okazali się Dodig i... Melo. Młodszy o rok Brazylijczyk imponuje regularną i wysoką formą w ostatnich latach. Po raz piąty w karierze i z rzędu zagra w imprezie dla najlepszych tenisistów sezonu (dotychczas zawsze startował w niej z Dodigiem). Jest finalistą edycji 2014. Poza ośmioma najlepszymi deblami sezonu, w Londynie rywalizuje też od niedzieli ośmiu czołowych singlistów. Decydujące spotkania w hali O2 zaplanowano na 19 listopada. Pula nagród wynosi 8 milionów dolarów. ATP Finals - wyniki piątkowych meczów Grupy Woodbridge/Woodforde: Jamie Murray, Bruno Soares (W. Brytania, Brazylia, 4) - Łukasz Kubot, Marcelo Melo (Polska, Brazylia, 1) 6:2, 6:4 Oliver Marach, Mate Pavić (Austria, Chorwacja) - Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 5) 6:4, 6:4 Tabela: 1. Jamie Murray, Bruno Soares 3 2 1 5-2 - awans do półfinału 2. Łukasz Kubot, Marcelo Melo 3 2 1 4-2 - awans do półfinału 2. Bob Bryan, Mike Bryan 3 1 2 2-5 4. Ivan Dodig, Marcel Granollers 2 0 2 0-4 5. Oliver Marach, Mate Pavić 1 1 0 2-0