Według Amerykanina, przewagą Hiszpana nad Szwajcarem, jest fakt, że sukcesy odnosił w bardzo wyrównanej "złotej erze tenisa". "Pierwsze miejsce przyznaję Nadalowi, a drugie Federerowi" - powiedział Aggasi, cytowany przez singapurski "The Straits Times". "Federer w czasach swojej świetności oddzielił się od reszty zawodników na kilka lat. Oddzielił się do Andy'ego Roddicka czy Lleytona Hewitta. Natomiast Nadal musiał się zmagać z Federerem, Novakiem Djokoviciem, Andym Murrayem w złotej erze tenisa. I osiągnął tak wiele, a to jeszcze nie koniec" - dodał Amerykanin, który wygrał osiem wielkoszlemowych turniejów. Patrząc na obu sportowców tylko przez pryzmat Wielkich Szlemów lepszy jest Szwajcar. On wygrał 17 takich turniejów, co jest rekordem w tenisie, a Hiszpan 13. W bezpośrednich pojedynkach zdecydowanie lepszy jest jednak Nadal. W meczach z Federerem zwyciężył 23 razy, a rywal zaledwie 10. "Jestem pod wielkim wrażeniem tego, czego dokonał Nadal, a zrobił to wszystko w czasach szczytu kariery Federera" - stwierdził Agassi.