W hali Air Canada Centre wystąpiło czworo zawodników: Radwańska, Williams, Andy Roddick (USA) i Milos Raonic (Kanada). W pojedynku singlistów, ku rozczarowaniu ponad 6,5 tys. kibiców, urodzony w Czarnogórze Raonic przegrał z Roddickiem 4:6, 6:4, 7-10. Polka znakomicie rozpoczęła mecz z Williams i objęła prowadzenie 4:0. W piątym gemie utytułowana rywalka zagrała znacznie lepiej, ale znów górą była Radwańska. Dopiero w tym momencie Amerykanka zaczęła regularnie punktować, choć tylko do stanu 4:5. Burzę oklasków Radwańska (niedawno wróciła z wakacji na Kubie) otrzymała w drugiej partii, gdy przy wyniku 3:2 uderzyła piłkę między nogami, zaś w odpowiedzi Williams posłała ją w siatkę. Spotkanie zakończyło się asem serwisowym 23-letniej krakowianki. "Zawsze czuję, że mogłabym zagrać lepiej i coś poprawić, ale nie zamierzam się rozczulać. Czas na to przyjdzie po zakończeniu kariery" - przyznała Amerykanka, cytowana przez kanadyjskie gazety. W oficjalnych meczach bezpośredni bilans jest korzystny dla 31-letniej Sereny Williams - 4-0. Ostatni raz rywalizowały pod koniec października w półfinale kończącego sezon turnieju WTA Championships w Stambule. Radwańska uległa przeciwniczce w dwóch setach.