Dzień wcześniej tytuł mistrzowski w grze mieszanej wywalczyli: siostra bliźniaczka Anny - Katarzyna Węgrzyn (ur. 9.1.2001) i Samuel Kulczycki (TTC OE Bad Homburg, 9.8.2002); aktualni mistrzowie Polski seniorów w tej konkurencji. Z kolei w półfinale Anna Węgrzyn wygrała z Rosjanką Marią Tailakową 4:2 (11:9, 11:7, 9:11, 11:5, 8:11, 11:9). To największy sukces w historii polskiego kobiecego tenisa stołowego w gronie juniorek. Z kolei ostatnim polskim mistrzem kontynentu w tej grupie w grze pojedynczej był Daniel Górak w 2001 roku, czyli niedługo po... narodzinach Węgrzyn. Siostry Węgrzyn pochodzącą z Trzebieszowic, a karierę zaczynały w Śnieżniku Stronie Śląskie (ich trenerem był Leszek Kawa). Obecnie trenują pod okiem wrocławskiego szkoleniowca Zdzisława Tolksdorfa. Obie mają już w dorobku, choć w różnych zawodach, brązowe krążki MP w singlu seniorek. Ostatnią edycję wygrała ich starsza o cztery lata koleżanka klubowa Natalia Bajor. We wtorek na podium stanęli też inni polscy pingpongiści, tym razem w kategorii kadetów - po brąz sięgnęli Miłosz Redzimski w singlu oraz Ilona Sztwiertnia i Wiktoria Wróbel w deblu. W meczach półfinałowych Redzimski (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki; ur. 10 września 2006) przegrał z Rumunem Iulianem Chiritą 3:4 (3:11, 8:11, 11:4, 11:7, 11:8, 6:11, 9:11), zaś Sztwiertnia (Bronowianka Kraków, 6.12.2004) i Wróbel (MRKS Gdańsk, 23.4.2006) uległy Rosjankom Swietłanie Dmitrinko i Anastazji Bieresniewej 0:3 (8:11, 3:11, 8:11). W tym sezonie Redzimski i Wróbel wygrali MP kadetów, mimo że byli najmłodszymi uczestnikami turnieju w Bilczy. Miłosz pokonał sześciu rywali po 4:0, Wiktoria do półfinału "oddała" jednego seta, a dwa decydujące mecze wygrała po 4:3. Oboje tenis stołowy mają we "krwi", a ich trenerami są znani szkoleniowcy Tomasz Redzimski (niedawno poprowadził Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki do złotego medalu w superlidze) i Longin Wróbel (wychowawca m.in. mistrzów Polski w singlu Tomasza Lewandowskiego i Patryka Chojnowskiego). W ćwierćfinale Redzimski pokonał Rosjanina Władysława Makarowa 4:3, mimo że w ostatnim secie było 9:4 dla przeciwnika. Później Miłosz zdobył siedem punktów z rzędu. Wcześniej Polak wyeliminował m.in. rozstawionego z "jedynką" Belga Louisa Laffineura. giel/ cegl/