- Joergen Persson i Japończyk Taku Takakiwa postanowili, że zostają z nami na kolejne rozgrywki superligi. Nie ustalaliśmy minimalnej czy maksymalnej liczby meczów, w jakich zagrają. Wszystko będzie zależało od potrzeb drużyny, od ich możliwości przyjazdu do Polski, ale też od naszego budżetu - powiedział utytułowany zawodnik Palmiarni Lucjan Błaszczyk, który "pilotował" transfery obydwu. Persson, były mistrz i wicemistrz świata oraz mistrz i wicemistrz Europy (wszystkie sukcesy od 1986 do 1996 roku), przez dwa lata wystąpił w ośmiu spotkaniach polskiej superligi. W barwach Palmiarni wygrał osiem pojedynków, a przegrał pięć. Z kolei rekord Takakiwy wynosi 6-2. - W zespole pozostaję też ja i Czech Miroslav Horejsi. Chcemy dawać sporo szans gry naszej młodzieży, na czele z Kamilem Nalepą i Marco Gollą, który oficjalnie już jest tenisistą stołowym Palmiarni Zielona Góra. Obaj mają talent, są pełni zapału, czekamy teraz na konkretne postępy w ich grze - dodał wielokrotny medalista mistrzostw Europy. W sezonie 2015/2016 pingpongiści z lubuskiego zajęli siódme miejsce w superlidze. Jak za najlepszych lat grał Błaszczyk, który triumfował w 20 z 33 pojedynkach. - Znów powalczymy tylko o utrzymanie, bo ani nas nie stać na zagranicznych zawodników, których niektóre klubu kupują wręcz garściami, a poza tym to nie jest najlepszy kierunek rozwoju polskiego tenisa stołowego. My chcemy swoją grą sprawiać frajdę kibicom w Zielonej Górze i regionie, ale też całej Polsce - stwierdził Błaszczyk.